roczny szczurek trafi do dobrych rąk

Archiwalne adopcje (udane i nieudane) i archiwalne narodziny

Moderator: Junior Moderator

piotqek
Posty: 5
Rejestracja: sob maja 07, 2011 6:03 pm

roczny szczurek trafi do dobrych rąk

Post autor: piotqek »

Mam do oddania rocznego czarnego szczura. Jest słodki, sympatyczny, ale niestety waleczny, jest agresywny wobec innych szczurów oraz mnie. O dziwo jestem jedyną ofiarą tego fajnego zwierzaka. Wszyscy z mojej rodziny mogą brać go bez żadnych obaw, ja niestety dostaję po łapach. >:( Zapewniam, że jeśli trafi do bardziej doświadczonych rąk niż moje, będzie jednym z fajniejszych szczurów w klatce. ;)
Rajuna
Posty: 1368
Rejestracja: sob lip 23, 2011 9:50 pm

Re: roczny szczurek trafi do dobrych rąk

Post autor: Rajuna »

A może by tak jeszcze spróbować? ;) Wiesz, jego może drażnić np. zapach Twojego szamponu/mydła/dezodorantu/innych kosmetyków, możesz mieć za mało zdecydowaną postawę (czasem wystarczy nie cofać ręki), może po prosu musisz szczurka raz zdominować i Wasze relacje się zmienią? Opisz dokładniej kiedy Cię gryzie, a my postaramy się pomóc - zawsze lepiej jest popracować nad takim "trudnym" zwierzakiem, niż go oddawać, bo wtedy satysfakcja z osiągniętego porozumienia jest większa :)
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
Awatar użytkownika
Kluska123
Posty: 3096
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 10:35 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: roczny szczurek trafi do dobrych rąk

Post autor: Kluska123 »

Napisz też skąd jesteś ;)
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin

Do zobaczenia Skarby moje...
piotqek
Posty: 5
Rejestracja: sob maja 07, 2011 6:03 pm

Re: roczny szczurek trafi do dobrych rąk

Post autor: piotqek »

Co do tresury to próbowałem na wiele sposobów, nic nie zadziałało, przewracałem na plecy i przykładałem palec do pyszczka, również go przekonać przez majonez(uwielbia go), co do niezabierania ręki to się kończy rozlewem krwi(mojej) i to ostatnio coraz mocniej. Ostatnim razem dziabnął mnie w dłoń jak mu wsypywałem karmę do miski. Nie mam do niego siły, a czytałem tutaj, że właśnie ludzie bardziej stanowczy, ja najwyrźniej jestem za mało, sobie dobrze radzą z takim zwierzakiem. Traktuje moją rękę jak przybłąkanego szczura i próbuje go ustawić w stadzie, nie moge z nim wygrać nie mając broni, a moje ostatnie linie obrony przełamał(gumowa rękawica ogrodowa, niby guma nie puściła, ale skóra moja lekko owszem) nie moge dlatego chcę go oddać, mam jeszcze jego dwóch braci, ale oni się zachowują normalnie.

Mieszkam w warszawie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Adopcji i Narodzin”