jakiś tydzień temu byłam u siebie w Z-cach w sklepie zoologicznym. Siedzi tam około 3- letni koszatek, odkupiony przez Panią prowadzącą sklep za butelkę wina od pewnego faceta. Kosz podobno miał dużą klatkę i codzienny wybieg. Teraz siedzi osowiały od dłuższego czasu w malutkim akwarium - z klatki podobno uciekł bo się przegryzł przez kuwetę.
Sprawa jest dosyć pilna ponieważ to akwarium jest naprawdę maleńkie, na ściankach skrapla się woda więc ma tam coś na kształt sauny

Koś od małego był trzymany sam więc nadaje się chyba tylko jako samotnik - nie ma jak tego sprawdzić. Jest już w poważnym wieku - fajnie by było dać mu kochający domek i spokojną starość.
Mogę go stamtąd zabrać o ile w miarę szybko znajdzie się domek - coś w granicach 3 tygodni.
Wciąż mam nadzieję że go ktoś stamtąd zabrał i jak pójdę następnym razem kupić żwirek, zapytam, to Pani oznajmi że znalazł domek...

To samo ogłoszenie wstawię na forum koszatniczkowe - jak tylko przyjdzie mi aktywacja konta
