Przyszły kastrat, Pan Ciemniejszy - 330g
Szkodnik - 256g
Jest malutki... czy może mi się zdaje? Martwię się, czy nie jest za mały, za chudy, a mam spaczony obraz przez moje grubasy

Moderator: Junior Moderator
Adolf z Hermanem mieli taki epizod ze stresem, bojowymi pozami, itp. Pomocne w moim przypadku okazało się podwojenie wszystkiego w klatce: dwa poidełka, dwie michy z suchą karmą, dwie z "mokrą", dwa sputniki. I choć wcześniej nie brakowało im niczego - jedzenia, wody, miejsca w klacie, tak w momencie, gdy nie musieli niczego "współdzielić", stali się znów kolegami:)valhalla pisze:Oddzieliłam ich próbnie na jedną noc... bo wczoraj wieczorem było nieciekawie. Nie chodzi o bójki - to nie one cały czas tu są problemem. Chodzi o to, co pomiędzy. O ciągły stres Szkodnisia, o jego unikanie towarzysza.