Wróciłem sobie wczoraj po nocnej zmianie w robocie, wchodzę do pokoju, patrzę a tu szczurki mi uciekły z klatki (mam klatkę montowaną z kilku klatek i okazało się że mam w jednym miejscu niedopatrzenie konstrukcyjne). Nie było by w tej historii nic dziwnego czy ciekawego, gdyby nie to że łobuziaki powyciągały mi klawisze z klawiatury w laptopie żeby powyżerać stamtąd resztki jedzenia

. Klawiaturę jakoś poskładałem ;-), mam nadzieje że rozbójnicy nie będą mieć po tej uczcie niestrawności ;-).
Reasumując strzeżcie swoje klawiatury ;-)