Dalsze oswajanie.
Moderator: Junior Moderator
Dalsze oswajanie.
Jestem (tak przynajmniej myślę) w zaawansowanym stopniu oswajania. Szczurki same wychodzą z klatki prosto na łóżko, nie mam potrzeby ich sam z klatki wyjmować, nie wiem czy powinienem je sam wyciągać czy też nie. Raz nawet przeniosłem jedną z nich w bluzie do innego pokoju, wtedy była bardzo nie spokojna i szukała schronienia u mnie pod bluzą, drugi raz tego nie próbowałem. Szczury długo brykają po moim łóżku, jedna jest bardziej ufna wobec mnie, druga natomiast bardziej się boi brania na ręce, ale się daje (może dlatego, że dwa razy uciekła i się bardzo wtedy przestraszyła). Chciałbym nauczyć szczurki, że poza moim łóżkiem nic im nie grozi i zawsze mogą się chować pod bluzą, jak to zrobić ?
Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Dalsze oswajanie.
Cierpliwości, nabiorą odwagi to nie będziesz w stanie ich powstrzymać
Moja Iza rozkręca się już ponad 2 miesiące, a wciąż otwarta przestrzeń ją przeraża. Bierz je jak najczęściej pod bluzę, niech sobie swobodnie wchodzą pod nią i wychodzą. Jeśli chcesz żeby biegały po podłodze to ty też musisz przenieść się na podłogę i to samo co na łóżku- pod bluzę i cierpliwości. Szczury to ciekawskie stworki, prędzej czy później znudzi im się łóżko i odkryją wolność. 


Iza: razem od 07.02.2012 [*] 02.05.2014 - tęsknię i rozpaczam
Nel: razem od 13.04.2012 [*] 9.09.2012
Nel: razem od 13.04.2012 [*] 9.09.2012
Re: Dalsze oswajanie.
W sumie racja, tylko nie wiem czemu, mam takie uczucie jakby mnie nie lubiły, jak je biorę na ręce to od razu uciekają. Jak już to wolą siedzieć pod bluzą i być głaskane =/.
I mam pytanie, czy takie bawienie się ze szczurami przez kraty (np. jak się wspinają to głaskam je po łapkach, a one uciekają, albo daję im szmatkę przez kraty.) je denerwuje ?
I mam pytanie, czy takie bawienie się ze szczurami przez kraty (np. jak się wspinają to głaskam je po łapkach, a one uciekają, albo daję im szmatkę przez kraty.) je denerwuje ?
Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Dalsze oswajanie.
nawet jeśli denerwuje, jak uparcie będziesz powtarzać pewną czynność, w końcu będzie to coś "zwyczajnego" i nie będzie denerwować 


Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Dalsze oswajanie.
Hah, błąd popełniłem. One wolą siedzieć pod bluzą niż być głaskane. Ręka kojarzy im się tylko i wyłącznie z zakazem, że nie wolno dalej iść. Od jakiegoś czasu pozwalam im chodzić po całym łóżku bo widzę, że nie mają zamiaru skoczyć. Szczury dają się brać na ręce tylko wtedy gdy nie czują się bezpiecznie, albo wiedzą, że coś przeskrobały.
Do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jak udało mi się namówić matkę na dwa szczury. Kiedyś nie chciała słyszeć nawet o jednym ... 

Re: Dalsze oswajanie.
Mogę się mylić ale szczury tak jak i wszystkie inne gryzonie nie lubią po prostu brania na ręce. Wolą raczej siedzieć na ramieniu, zgięciu łokcia lub w jakimś innym miejscu gdzie jest im wygodnie niż tkwić u kogoś w ręce. Też byś nie chciał żeby wielkie łapsko Cię trzymało i nie chciało puścić
Masz zresztą samiczki więc takie małe pierdoły ciężko zatrzymać chociaż na chwilę w miejscu, one to mają zakodowane- biegać, odkrywać, biegać, poznawać, ewentualnie jak się tym bieganiem i odkrywaniem zmęczą przyjdą gdzieś blisko ludzia i łaskawie pozwolą się pokiziać.

Iza: razem od 07.02.2012 [*] 02.05.2014 - tęsknię i rozpaczam
Nel: razem od 13.04.2012 [*] 9.09.2012
Nel: razem od 13.04.2012 [*] 9.09.2012