moja koleżanka znalazła pod śmietnikiem małe pudełeczko ze sklepu zoologicznego, a w nim siedział szczurek. Jest prześlicznym kapturkiem. Samczyk. Na oko ma może z 1,5 miesiąca. Zdrowy, nic mu nie dolega.
Nie wiem, jak można wyrzucić szczura pod śmietnik...
W każdym razie ja nie mogę go zatrzymać, ponieważ mam trochę traumę po łączeniu swoich szczurów (jak je chciałam połączyć z dwoma albinoskami, to było nieciekawie, choć moje były nastawione przyjacielsko). Poza tym, teraz buzują im hormony i przygotowujemy się na kastrację.
Trochę się jeszcze boi jak go biorę na ręce, chociaż ostatnio leżał wtulony i miziałam go za uszkiem
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Nazwałam go Fryzjer, ponieważ właśnie obok salonu fryzjerskiego koleżanki był ten śmietnik.
Nie mogę wrzucić fotek, bo coś się popsuło. Zainteresowanym doślę na maila.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)