odwiedziny? jasne że tak
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
musimy dograć termin bo mam szpital ale wszystko da się załatwić.
co do ogonów to robią się coraz bardziej bezczelne! lex szczególnie. teraz jak popołudniami robi się chłodniej to biorę je na ramiona i idę na ławkę do ogródka. mam dookoła domu nisko nad podmurówką listwę, całkiem szeroką, 2 szczury się mijają, i tak dookoła domu. pierwsza nauczyła się oczywiście lex, włazi na nią z ławki i wędruje, dziś zauważyłam już wszystkie 5 łażących w obie strony(weź tu je łap!) jedynie yumi zatrzymuje się przy doniczkach żeby odpocząć. mało tego! lex z listwy wchodzi na schody i po nich potrafi zejść na chodnik! albo schody mija i idzie do ogrodu księżowskiego po sąsiedzku
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
całe szczęście że skapnęłam się jak jeszcze można było wsadzić rękę przez szczelinę i ją wyjąć a ona nie ucieka tylko daje się bez problemu łapać. inaczej, musiałabym przeskakiwać przez płot. więc siedzę na ławce, szczury dookoła mnie i co jakiś czas zrywam się z krzykiem i którąś łapię gdy zbliża się do kwiatów które są buszem dla tak małych stworzonek. po 'spacerze' są takie stęsknione za klatką że gdy otwieram drzwi, wszystkie dosłownie wiszą na moich rękach próbując jak najszybciej zejść na klatkę. dziś jak były na schodach(same wlazły) to wyglądało jakby się dobijały do domu
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
stały wszystkie na dwóch łapkach oparte o drzwi. jak siedzą na klatce, czekają na dropsa, dostają i każda grzecznie wchodzi do klatki aby się schować i skonsumować. a nie! yumi chodzi nadal z dropsem w pyszczku i nie wie co ze sobą zrobić
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)