Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Moje wcześniej też , a teraz jakoś zdziczały i nie dają się dotknąć , poza Miką , ona od zawsze mizialska była .. Tylko panicznie boi się podnoszenia i noszenia .. Starałam się jej uświadomić że to nic złego , ale ona okropnie się boi i dostaje rozwolnienia jak tylko się ją podniesie .. Może ten chłopak u którego była jakąś krzywdę jej wyrządził , nie wiem .. mówił że ją "tresował" ale nie wiem o co chodzi ..
Nie wiem , rano było ok jak zawsze , pogodnie "wisiały" na klatce i czekały aż otworzę , wymiziam i dam smakołyka .. Zamykam klatkę i jak zawsze wystawiam ją na dwór , misiaki grzecznie pałaszują kawałki ogórka. Poszłam spowrotem do domku , trochę się zdrzemnęłam , a później poszłam z kuzynem wykopać w lesie dziurę na odpadki organiczne z kuchni mojej babci. Wróciłam to było ok 16. połozyłam się na dworze i mi sie kimneło znowu. Wstałam i zajrzałam do ptysiek , nie widziałam ich , więc spały w rurze. zjadłam kolację. A wieczorem już było inaczej , jak tylko otworzyłam tylko mika wysuneła nosek z rury i mi się przyglądała .. Postanowiłam jej nie stresować bo pomyślałam że może śpią . Położyłam jedzonko w misce i dałam im kubeczek jogurttu zbożowego takiego jak lubią .
Rano ładnie wszystko zjedzone , szczurzaste znów wiszą na klatce i obserwują jakby zaniepokojone. Otwieram klatkę , a one hyc uciekają na górę i do rur. Myślałam ze może nie mają ochoty .. Ale sytuacja wciąż się powtarzała i powtarzała ..
Nawet teraz jak stukam w klawiaturę palcami czy wstaję od biurka one się szybko chowają .. Nie wiem co im się stało , bo jak drzemałam to nie patrzałam na nie ..
Mojemu kuzynowi okropnie się podobały , chciał brać na ręce , ale ja juz mam doświadczenia z nim i on nie ma obejścia do zwierząt.
Zabił mojego chomika wodą z proszkiem do prania , jego królik ma powrastane paznokcie , a jak wypóścił mój kuzyn królika na łóżko , to powiedziałam : Patrz Max Lolek dziwnie się zrobił ruchliwy , jemu chce się siku , daj go na podłogę czy do klatki , bo mi łóżko obsika.
To on na to : Nie nie trzeba.
No i za 5 minut królik nie mógł wytrzymać no i się zesikał. Nie miałam mu tego za złe , wkońcu to tylko zwierzę. A mój kuzyn jak go szarpnął i zaczał nim szarrpać , wrzucił go do klatki , zwierze wystraszone się skuliło , a ten jeszcze wrzeszczy !
Więc myśl jaka pierwsza mi przyszła na myśl jak zdziczały to to że Max brał szczury i coś im zrobił . Spytałam go , ale on kłamca jest okropny , i się do niczego nie przyznał . Nikt inny moich szczurów na 100% nie brał bo one wychodzą tylko do mnie. A Max mógł wyciągnąć na siłę .. No i nie wiem .. Bo chyba tak same z siebie by nagle nie zdziczały .
Może . Zobaczy się , bo jak narazie uciekają .. Dostały dzisiaj Truskawki i zaczęłam cmokać co by je przywołać , po 10 minutach stania i cmokania przyszła Mika i dałam jej malutki kawałek serka w nagrodę , ucieszyła się i zaczęła pałaszować . To je jakoś ośmieliło , bo wyszły Maja i Tosia , ale zjadły i się schowały .
No , wzięłam Majuchę i Tochołka pod bluzkę , może to pomoże ..
Jak narazie jestem cała zasikana , ale dzielnie trzymam je dalej i widać że się mniej boją , same wyłażą i zwiedzają , to biurko to drukarkę .. Ale dalej boją się rąk ..
Dziękujemy , dziękujemy . . myślicie że jak szczur jest na kolanach i na dole nie zna terenu to zeskoczy z nóg ? Bo się strasznie boję że mi zeskoczą i je zapodzieję gdzieś pod szafką czy coś ..
To są moje pierwsze szczury więc w sumie nie znam ich możliwości jako takich .. Cały czas mam je jak oczko w głowie i asekuruję żeby nie skoczyły mi gdzieś i nie schował się pod szafą .
No wiem , wiem .. Strasznie się zamartwiam żeby nie zeskoczyły , jak wiadomo , nowy zwierzak to jeszcze takiego zaufania dużego do niego nie mam .. Ale z czasem one do mnie i ja do nich się przyzwyczaimy ..