Mam do oddania dwóch 2 letnich samców.
Ich historia rozpoczęła się 2 lata temu w marcu. Gdy kupiłem węża chciałem mu kupić szczurka do zjedzenia, podjechałem do lokalnego hodowcy i kupiłem białego małego szczurka. Przyszedłem do domu i wrzuciłem go do terrarium, i zdziwiłem się... wąż akurat nie był głodny, szczur wszedł do jego kryjówki i położył się na nim i zasnął, mój wąż odebrał to przyjacielsko i zostawił go w spokoju . Wyciągłem go i zostawiłem go w pudełku. Nie planowałem hodować szczurów ale gdy tak ładnie stał na łapkach i patrzył na mnie nie mogłem się powstrzymać, przygarnąłem go i nazwałem go Franciszek. Miesiąc później wykonałem tą samą procedurę lecz tym razem był to biało czarny "Kapturek" o dziwo wąż znów okazał się łaskawy. Stwierdziłem że to jest cud. Tego maluszka nazwałem Wojtuś. Obydwaj w jednej klatce bawili się


Franciszek jest spokojną przytulanką, uwielbia być brany na ręce i głaskany aż usypia

Wojtuś jest troszkę grubszy od Franciszka. Jest bardzo ciekawski. Też jest spokojny i lubi głaskanie. Jest jakby bardzo dociekliwy lubi wszystko obejrzeć i dużo chodzić. Potrafi nieźle skakać

Do szczurków dodaję klatkę 70cm dł/ 40 szer/ 80 wys z kuwetą i zrobionymi przeze mnie półkami - jedną w połowie wysokości - tam daje zawsze jedzonko, a jedną wysoko taki " strych" gdzie lubią przebywać. Jak każda używana klatka ma troszkę rdzy i osadu na sobie. Kuweta była pęknięta na dole lecz skleiłem tą usterkę.
Koszt klatki: 50zł
Szczurki które bardzo lubię muszę niestety oddać. Wszystko za sprawą remontu którego celem jest zrobienie małego studio w moim pokoju tym samym nie będę miał miejsca na ich klatkę (Tego węża o którym wspominałem na początku też sprzedaję

Chciałbym żeby szczury trafiły w ręce osoby kompetentnej która będzie je kochać tak samo jak ja. Chciałbym też po oddaniu mieć jakieś informacje co tam u nich

ZDJĘCIA:
http://imageshack.us/g/840/img0104uy.jpg/