kwarki- szczury niebieskookie

[ol.]

no przecież i tutaj toast należy wznieść !

Wszystkiego najlepszego i spełnienia Boozowych marzeń !
Buziaki

[unipaks]

I ode mnie też, takie siarczyste!

[Nietoperrr...]

I ode mnie również!!! Czekamy na jakieś relacje z imprezy,cokolwiek...

[odmienna]

Raaany!
Nie myślałam, że Ktoś tu jeszcze o nas pamięta....
normalnie, się wzruszyłam i bardzo,bardzo dziękuję

Zbieram się i zbieram, żeby napisać co w kwarkowie, ale cóż; główna informacja jest taka, że potrzebna tu cysterenka geriavitu.... Niedawny Solenizant tuż po jubileuszu, stracił wielki szczurzy skarb: dwa górne, przednie zębiska !
Arielek zaś, płaci chyba wysoką cenę za wolny oraz hulaszczy tryb życia: niedołężnieje mi zarazek...
Kitunuś- mój śliczny, Paskobrody Podarunek, pożegnał nas jeszcze zimą... mam nadzieję, że nie zapomniawszy Pierwotnej Opiekunki i odmienną po Tamtej Stronie, wspomina łaskawie- bo ja tęsknię za nim... Kwark Piętnasty; na zawsze jeden z nas ♥.

Koszarawa, kotula moja- im starsza, tym bardziej rozpasana i solidniej chrapie ....
A odmienna??? Hihihi! tej, to dopiero geriavit się należy....

Za to wszystko co powyżej, macie tu linka, od którego kwarkowo jest uzależnione od jakiegoś miesiąca:

http://www.lasy.gov.pl/bielik (zwłaszcza, w ostatnim okresie, z racji serii majowych okoliczności wzruszaliśmy się - także patriotycznie )

[unipaks]

Też jestem uzależniona!
Właśnie w tej chwili karmi młode
Miło przeczytać coś od odmiennej chociaż chciałoby się częściej i weselej... a ząbki to nie odrosły..?
Trzymajcie się tam i nie dajcie podstępnej starości!

dla Kitunka [*]

[*Delilah*]

Przesyłamy w takim razie uściski i Geriavitu moc !
Miło w końcu coś przeczytać o Kwarkowie !
[*] dla Kitunka...
Buziaczki !

[ol.]

może i Starsi Panowie trochę przesadzali w piosence, ale przecież chłopcy mają siebie, mają odmienną, a kto wie czy i Koszarawy na swój sposób nie mają ... - łebki do góry i zdrówka Wam chłopcy !


a Kitunkowi światełko
[^]

[odmienna]

o, żesz Wy.... Kochane

A jakże Uni: odrosły! I to jak szybko: we środę po południu zauważyłam, że Bobo ma problem z jedzeniem ( podejrzewałam gardełko, lub właśnie ząbki) , we czwartek poszliśmy do weta, dostaliśmy antybiotyk i przycięto nam ząbki- w poniedziałek Pan Doktor stwierdził, że owych ząbków nie ma; wypadły!
Było trochę horrorowo, bo w domu: dwa szczury, kot i człowiek, a każde miało odmienne potrzeby żywieniowe...szaleństwo i rozpacz...
A tak poważnie, to przecież mogłabym moje Bobo karmić papkami do końca dni jego i moich- jednak- cóż to za życie dla gryzonia, który gryźć nie może... po kilku dniach (30 kwietnia) , usiłowałam dopatrzyć, czy dolne ząbki trzeba już przyciąć i co widzę i czuję???? U góry dwa cudne, pomarańczowe, prawie czteromilimetrowe sztyleciki
Czyż istnieje piękniejsza muzyka, niż odgłos chrupania? Do dziś wsłuchuję się w te dźwięki, niczym w najpiękniejszą kołysankę....
Właśnie! Bobo nie mógł gryźć – Arielka też! Ariel- Genialny Cudaczek, wykorzystał to doskonale i... teraz śpią przytuleni!
Booz, który od odejścia Aggeuszka „nie był sobą” i Ariel, który jak Niezapomniany Jerzol ( Ten Typ Tak Ma) – zachwyca ludzi, denerwuje szczury- za co płaci osamotnieniem... mam ich tylko dwóch- jestem szczęśliwa, że mają siebie nawzajem.


Ps: Bobo udowodnił mi ostatnio, że jestem kretynką- ale to wymaga dokumentacji fotograficznej, w którym to temacie Zarazki nie chcą współpracować- mam ok. 40 ujęć, ale g...no na większości z nich widać- próbuję dalej...

[Cyklotymia]

A wrzucaj byle jakie, ważne że będą zdjęcia!

[Eve]

Dwa małe sztylety a tyle radości
daj zdjęcia, no chociaż z piętnaście ...

[odmienna]

(a któż to zrobił mi taką krzywdę i zlikwidował opcję miniaturki na imagoszoku?????? Szok! )

Czeeeść:


Jam jest Ariel, a Tyś kto?

Kto mnie wołał, czego chciał?

Jest tam coś dla szczurka?
Niby nic szczególnego, ale jak się tu prezentuje mój, Boozowy ogonek!



A to co?

No nic. Cokolwiek to jest, Ja Bobo biorę toto w posiadanie :



Masz jakiś pomysł?

A jakże; wszak pomysły, to moja specjalność



To nie my, nas tutaj nie było i w ogóle: O CO CHODZI???

- Któregoś dnia zorientowałam się, że jest nas- prawowitych (bo do takich nie zaliczam moli spożywczych) lokatorów, o co najmniej jedno więcej: w doniczce pod doniczką z poziomkami- mieszka Magda.
Magda jest dżdżownicą i aby była tłuściutka i szczęśliwa, na ostatnie zimne noce zabierałam poziomki do mieszkania, bo ponoć dżdżownicom szkodzi nawet lekki przymrozek, a to w końcu tylko donica i nie wiem, czy jest tam dosyć ziemi...
Magda, równie jak dla mnie, fascynująca jest dla Koszarawy ( na szczęście równie fascynująca, jak niedostępna)

- Polowania na dowody mojego skretynienia ci dalszy, bo Bobo się wije i nie daje odpowiednio sfotografować ( może miłosiernie próbuje zapobiec kompromitacji opiekunki?)

Ps.: A małe orlęta, są takie niegrzeczne! rosną w oczach i już nie wiem: orzełki to malutkie, czy gęsi nieznośne! to gniazdo jest 30 metrów nad ziemią, a one tak się wychylają .... zawału można dostać

[odmienna]

ps.: szczuractwo na zdjęciach z parapetu ma mokrą sierść, bo w tacce była woda dla ochłody- woda- dziwnym trafem zachlapała (złośliwica jedna) bardzo niewłaściwe miejsce....

[Cyklotymia]

Też podglądam gniazdo Uwielbiam maluchy!

A zdjęcia mega, mnie szczególnie urzekło to: http://imageshack.us/photo/my-images/6/dsc02869zi.jpg/ - ze sztywniackim kolegą xD

[odmienna]

... ze sztywniackim kolegą xD

ale, on wcale "sztywniacki" nie jest - jest łupem któregoś szczurackiego bazarku i jest mięciutki, sympatyczny i....grzeczny .

[zocha]

Ps.: A małe orlęta, są takie niegrzeczne! rosną w oczach i już nie wiem: orzełki to malutkie, czy gęsi nieznośne! to gniazdo jest 30 metrów nad ziemią, a one tak się wychylają .... zawału można dostać

też sobie myślę, co one się tak wychylają, nie boją się, że spadną
a rosną w mgnieniu oka


http://imageshack.us/photo/my-images/407/dsc02915c.jpg/ cudne śpioszki
http://imageshack.us/photo/my-images/535/dsc02883o.jpg/ wygląda jakby się zastanawiał albo czekał czy ten pojazd odleci w końcu czy nie

Śliczne mordki, każda jedna