

Mi jest strasznie żal, że muszę zrobić sobie przerwę, ale nie mam innego wyjścia. Chciałabym wyjść z tej astmy oskrzelowej, będę chodziła na odczulanie, może mi to przejdzie. Do niedawna miałam jeszcze opcję, że Dtciaki zawsze będą mile widziane, ale znając siebie po miesiącu już bym miałam kolejne, swoje stadko. Będzie mi brakowało tych śmierdzieli, ale na razie o tym nie myślę, jeszcze spokojnie rok, dwa lata wspólnego życia nam zostały - to mnie pociesza.
A na forum i tak cały czas będę, w końcu muszę śledzić wspaniałych osób, które tu poznałam

Dodatkowo śmierć poprzednich stadek nie była dla mnie łatwa, nie ukrywam, że strasznie mi brakuje moich pluszaczków, ale teraz skupiam się na obecnych szczurkach i rozpieszczam je jak mogę
