Krótki spacerek z rana. Niestety aparat nawet w dzień robi zdjęcia godne pożałowania... także przepraszam za jakość, a raczej jej brak

Tu Franeczka chyba się zorientowała, że znalazła się w pokoju z jakimiś pełnojajecznymi gentelmenami...

A tu już planowała desant...

A może stąd lepiej widać...
A swoją drogą moi chłopcy są chyba jacyś nie teges... żadnemu nawet wąs nie drgnął jak weszłam z nią do pokoju

leżeli rozwaleni na hamaku i jedyną oznaką życia było przekręcenie się z boku na bok... masakra jakaś