Zaadoptuje/Kupie 2 Szczurzyce GDYNIA 3miasto

[DonyWalker]

Moja Tequilla, została kupiona w zoologu, najpierw walczyłem z pasożytem uszu, co nie było żadnym problemem (chyba że sugestia byłego veta - ''może lepiej uśpić?''), potem 2 lata sielanki i torbiel, który Tequilla z moją pomocą pokonała. Dożyła sędziwego wieku.

Śmiem wątpić w to, by szczur 4-5 tygodni był w ciąży w bratem, pasożyty jak już mówiłem to nie problem, a kobieta w ostatnich aukcjach nie sprzedawała żadnych innych szczurów. Poza tym, 150zł za te szczurki co Ona sprzeda, to chyba więcej na karmę dla matki wydała :d

[dusiaczek]

te ogony fakt, szukaja domu, ale TYLKo dlatego, że komuś się zachciało zarobić.

[Agusta]

Teraz musisz wydać na transport, a jak szczur zachoruje? To co? Nie będzie kasy na leczenie?

[DonyWalker]

Nie wiem czy widzisz różnice w kosztach Białystok / Wejdż. Bo ja widzę.
Jak szczurcia zachoruje, to idzie do veta - nie widzę zależności pomiędzy bezsensownymi kosztami transportu a ratowaniem życia szczura.

[Malachit]

Ale ktoś ci już napisał, że transport można znaleźć za darmo... nie rozumiem tej dyskusji. Transport na forum polega na tym, że ktoś już i tak jedzie daną trasą, a szczura zabiera przy okazji. Np. jedzie do rodziny, wraca ze studiów do domu, czy cokolwiek, i oferuje, że może zabrać ze sobą zwierzaki. http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=18819&start=90 < tutaj jest dział transportowy, można poszukać też na innych forach.

[Agusta]

Jak komuś zależy na danym szczurze to nie patrzy na koszty. Fortuna to nie jest.
A to że Ci się transportu szukać nie chce za darmo to już nie mój problem.

[BlackRat]

Chyba nie ma mu co tłumaczyć, bo jak widać nie dociera, mimo iż już kilka osób to samo pisało.

[DonyWalker]

BlackRat ma racje, proszę przestać marnować swój czas, na pisanie tego samego, zrobie tak jak ja będę chciał.
Szczur który się urodził i jest czy w zoologicznym, czy w laboratorium czy może pochodzi z hodowli, to ten sam szczur, szczur który jest już na tym świecie i powinien mieć równe szanse aby znaleźć DOM.
Każdy może zachorować, każdy może dożyć sędziwego wieku - kwestia losowa tak na prawdę, jeden pali 70lat i żyje, inny zaś nie pali i ma raka. (o człowieku mowa, nie żebym dawał fajki szczurowi)

Na żadnym szczurze mi nie zależy - dla czego? Bo czy to ten szczur, czy inny, dopóki nie przyganę go pod mój dach, będzie to tylko szczurek, który szuka domu.

Chciałbym jeszcze poruszyć kwestie umowy adopcyjnej i spotkań przed adopcyjnych - przepraszam bardzo, ale czy Wy chcecie oddać w dobre ręce małego szczurka czy małe dziecko? Coś tutaj nie gra.
A jak bym napisał w 1 poście, że w domu są też 2 ptaszniki mojego brata, (które notabene gryzonia zjadłyby bez przeszkód) to pewnie bym został obrzucony zarzutami, ze chce szczury na karmę?
(Powiem tylko, że pająki te były karmione wyłącznie świerszczami, a podawanie pająkom kręgowców, może doprowadzić do ''dyskinetic syndrome'')

Ja rozumiem, że po tych chorych akcjach z mordowaniem psów, zabijaniem małych kotów i innymi, większość z Was jest wyczulona na takie patologie społeczne - kto by chciał, żeby jego szczur został zaraz zabity dla zabawy? Oczywiste, że nikt.
Ale ja nie lubię być lustrowany, bo nie mam sobie nic do zarzucenia - wychowałem się w mieście, od małego byłem w kontakcie ze zwierzętami, zostałem wychowany na dobrego człowieka, który nie rani ludzi ani zwierząt - a już na pewno nie celowo!

Pozdrawiam tych, którzy doczytali do końca, jaki tych, którzy skończyli po pierwszym akapicie.

[aakoiaa]

DonnyWalker zauważ, że my forumowicze jesteśmy przeciwni kupowaniu szczurów w zoologach nie bez powodu. Takie sklepy to nic jak zwykły przemysł do którego przychodzą szczury z masowych hodowli, w których to są trzymane najczęściej w skandalicznych warunkach. Dochodzi do kazirodczych łączeń szczurów co prowadzi za sobą poważne wady genetyczne, co w cale nie jest kwestią losową !!! Dlatego też częściej chorują szczurki ze sklepów niż od zaufanych hodowców (mówię o szczurach z "papierami"). A Ty kupując szczura ze sklepu zoo tylko niepotrzebnie napędzasz ten przemysł. Bo co z tego, że "uratujesz" jednego skoro na jego miejsce przyjadą dwa czy trzy kolejne ogonki. Szczurki są takimi samymi zwierzakami jak psy czy koty. Bo przecież lepiej kupić od hodowcy z rodowodem zwierzaka niż narażać się na koszta związane z leczeniem ewentualnych wad genetycznych powstałych w pseudohodowlach. Z tym trzeba walczyć... Poza tym tak dużo szczurków poszukuje domków na forum... A transport to nie problem... Poza tym skoro nie chcesz przyjąć naszych rad to zastanawiam się w jakim celu się tutaj rejestrowałeś

Co do umów i wizyt zwierzęta są właśnie jak dzieci i nie dziw się, że ktoś kto oddaje zwierzaka chce aby miał jak najlepiej. Nie rzadko zdarza się, że szczurek trafia do terrarysty mimo gorących zapewnień, że to się nie wydarzy. Wracając do psów czy kotów- ich też ze schroniska nikt Ci nie odda bez podpisania umowy adopcyjnej, a z fundacji bez umowy plus przeprowadzenia wizyty przedadopcyjnej. Normalna kolej rzeczy i musisz się z tym pogodzić. Nie rozumiem skąd do oburzenie skoro nie masz nic do ukrycia co ? Zazwyczaj burzą się Ci którzy jednak mają coś na sumieniu i tłumaczą się tym, że nie chcą być "lustrowani". Swoją drogą to żadna lustracja, ot zwykła towarzyska wizyta i tyle. Nikt Ci do domu z grupą antyterrorystyczną nie wpadnie na przeszukanie mieszkania...

I tak na koniec, broń Boże nie odbieraj tego postu jako ataku na siebie. Nie neguję również, że jesteś dobrym człowiekiem bo Cię nie znam, jednak taka jest kolej rzeczy jeżeli chodzi o adopcje i nic z tym nie zrobisz. Nie wszystkie zasady są po to, żeby je łamać.

Pozdrawiam

[dusiaczek]

Szczur który się urodził i jest czy w zoologicznym, czy w laboratorium czy może pochodzi z hodowli, to ten sam szczur, szczur który jest już na tym świecie i powinien mieć równe szanse aby znaleźć DOM.

Owszem, ale niektóre szczury własnie są bez domu z powodu odebrania ich z labolatorium, czy głupoty trzymania samców i sami w sklepach, a szczury z "domowych hodowli" to szczury hodowane TYLKO dla zysku, jak wspomniałam, bo są ludzie którym nie chce sie bawić w adopcje albo nawet o nich nie wiedzą i kupują takie za 30, 50, 80 zł, bo "rasowe". Ja nie rozumiem, że Ty nie potrafisz zrozumiec różnicy między miotem wpadkowym a miotem dla zysku.

[BlackRat]

A ja dodam jeszcze tylko, że na tym forum są miłośnicy szczurów (a nie ludzie, którzy "chcą szczurka bo fajny jest" itp), więc nie dziw się, jak wyżej wspomniano, że są umowy i wizyty, nota bene - Ty wiesz, że jesteś dobrym człowiekiem, ale ktoś od kogo ewentualnie szczurka weźmiesz nie wie tego, i właśnie po to jest wizyta przed adopcyjna - by można Cię było poznać.

[xiao-he]

Wiele razy zdarzało się że ktoś ni poszedł na wizytę i nie wypełnił wszystkich adopcyjnych formalności. I co z tego było? Szczurki trafiały w niewłaściwe ręce, do ludzi którzy brali za darmo szczury na pokarm dla węży. Gdy siedzimy na forum gadamy, piszemy posty i dzielimy się swoją wiedzą o szczurach, ale tak na prawdę nikt nie wie kto kryję się pod danym nickiem. Zrozum że rozmowy i te wszystkie formalności to konieczność.