I to ta lepsza wersja, bo nie trzeba w brzuszku mocno grzebać.Będzie kastrowany na iniekcji, czyli koszt jego kastracji to 120zł. Nie powinno być więcej, a jeśli nawet to nie dużo.
Kastracja Vampira będzie droższa, bo jest już starszy choć nie stary
(nie wiemy w jakim wieku dokładnie) Zatem on będzie robiony na wziewnej narkozie. Koszt kastracji na wziewce to 170 zł.Żadnego z tych dwóch nie wydam przed obowiązkową kastracją
Będą do oddania już wygojeni i w ogóle Mały Łysek jest jeszcze trochę za mały na kastrację. Musi jeszcze trochę podrosnąć, więc to potrwa jeszcze kilka tygodni (3-4 pewnie).
Jeśli ktoś chce np. dwóch chłopców (łyska + jego któregoś brata) ale potrzebuje, by obaj byli kastratami, to jeśli zapłaci za operację, to ja mogę go do dr Rzepki zabrać i zaopiekować się nim po operacji. Wszyscy mali chłopcy będą robieni ewentualnie na iniekcji czyli to 120zł. Zaznaczam, że przy takiej operacji i u tej pani doktor nie ma ryzyka, że zabieg się nie uda. Brać chłopaków, a nie tylko Łyska
Oni są uroczy 
Co do Vampira to, żeby było jasne. Nie mam 100% pewności, że on się będzie dał połączyć, nawet po kastracji
ale na pewno trzeba tego będzie spróbować. Jednak w jego przypadku trzeba zachować szczególną ostrożność ponieważ może dojść do konfrontacji i to nie takiej, że poleci trochę futra, a może być znacznie gorzej... Niestety mówię z własnego doświadczenia, ze szczurem, który bardzo przypominał Vampira. W ostateczności też może się okazać samotnikiem (choć mam nadzieję, że kastracja mocno na niego wpłynie i trzymam za to kciuki ).
