Obiecana sesyjka!
Ciociu Eve - SPESZYLI FOR JU!
Sesja jest iście królewska.

Ale cóż się dziwić - przecie to Gwiazdy!
Pchełka:
Robalek waży 340g.

Była grzeczna przez całą sesję, ale już pod koniec okazało się, że to nie szczur.

Toż to diabeł wcielony!

- "A cóż tam lata? Co? Muuucha?"

- pełzak

- jakby ktoś nie wierzył... To istny diabeł!
Gapcia:
Zrzuciła sadełko...

Waży 380g.

Ciaptuś jak zwylke.

Moje dzisiejsze skojarzenie - Gapciu to Kłapouszek!

- Gapcia niczym Kłapouszek szuka swojego ogonka.

Ale tak jak Pan Hilary nie widzi, że ogonek leży tuż pod noskiem.

- "Przecież ja wiem, że mój ogonek jest za mną!"

- no nie Osiołek?
Bucia:
Buto waży 340g.

Solidarność z siostrą?

Zaskoczyła mnie, że tak zgrzeczniała.

- DJ Bucia namber tu!

(nowe powołanie?

)

- "Długie łapy mam, komu je dam?"

- "Całuj łapę!"
Lusia:
Nieuchwytne ADHD.

Jakim cudem ona waży 300 gram?

Ona jest (k)Luśka wielka i gruba!

- kicu, kicu!

- mostek z fletni Pana

- kjujik!
Batmanka:
Poprawa jest!

330g.

Z osłuchiwania wynika, że płucka już czyste, odpornościowo dajemy vibovit.

Gruchanie chyba będzie brzydkim śladem po zapaleniu.

- szczeżuja!

- Batka kontra Ciemna Strona Mocy...

- jasność z niebios płynąca
Jagódka:
Kolejne ADHD...

Mówiłam Warszawiankom, że mają brać przykład ze starszych cioć, ale nie koniecznie z Luśki...

Waży 230g.

- jedyne wyraźne

- nie, to nie płaska powierzchnia... To było powieszone na ścianie!

- pysio!
Oliwka:
Waży 250g.

Mały klops.

Tak jak Jaga i Luś, ADHD! (chyba oglądały za dużo "Disco Robaczków"...

)

- buziol!

- wspinaczka

- wspinaczki ciąg dalszy
Bunia:
Postęp! 300 gram!

Jak zwykle grzeczna.

Damcia mała.

- Bunia jest piękna

- Bunia dalej jest piękna

- hmm... Chyba nic się nie zmieniło.
Nutella:
No co prawda nie szczur, ale za to jak ważny element Gwiazdkowa!

- och, jaka ona piękna!

- w świetnym towarzystwie pluszaków

- na królewskim tle
A tu z dzisiejszej wizyty dr. Emi u dwóch małych pacjentów.

Jeśli jest coś mniej pilnego, to robię za weta.

Sprawa robaliszczy z trocin i trochę mniej fajna - guziol koło uszka naszego Wiktorka.

I podrażnione oczko...
Zygzak:
Dziś okazało się przy "badaniu", że Zygi jest dziewczynką.

Waga: 40g.
Wituś:
Biedaczek malutki. Jeszcze dodatkowo ma dziurę w uszku.

Pecha ma chłop.

Niedługo koleżanka idzie z nim do weta. Prosimy o kciuki.

Waga: 20g.
Plus moje niedzielne pstrykanie "artystyczne".

- zielono mi

- drzewko od środka

- kfjatuszek!

- czeresienki!
No, już starczy tego dobrego!

Buziaki z Gwiazdkowa!
