Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)

[Lilien]

No cóż nie bez powodu to samiczki są płcia piekną bo jajek u nich brak, ale nie przesadzajmy samce też mają swoje plusy nooo

[xiao-he]

No właśnie, jajcięcie nie jest takie złe Ja osobiście trzymam kciuki za nowy, dobry i kochający domek bez jajcięcia, ale jeśli nikt nie będzie go chciał, to ja bym się nie wahała

[alken]

może faktycznie nie dojadał wczesniej i na kupę trzeba będzie poczekać trochę poza tym 8 godzin to zaraz nie tak dużo, nie wydaje mi się żeby moje panny jakos wybitnie czesto latały do toalety w dzien kiedy odpoczywają i nie są aktywne.

[Eve]

Już po kłopocie Chłopak chyba miał pusty brzuszek .. Wczoraj miałam panikę, bo brzuszek był mięciutki i Luigi jadł i jadł .. i jadł .. i zero ! Jak kładłam się spać o trzeciej też było pusto .. ale rano .. nadrobił

Kupiłam mu dzisiaj miskę .. ładną ... niebieską Nie jest tymczasem bo... nie da się oddać serca tymczasowo ... Jest REZYDENTEM i tego się trzymajmy

[xiao-he]

Yeah, niebieskie miski rządzą

[Malachit]

Kto się zakłada czy Eve zmięknie?

[xiao-he]

Ja nie, bo sądzę to samo co Ty

[Eve]

A co to za spam ? Proszę mnie tu ambicjonalnie nie podchodzić ! To źle wpływa .. i wzbudza odwrotne działanie ! Demotywatorzy jedni.. jak złapie to za koszulę napluję

[xiao-he]

Mów sobie co chcesz i pluj mi za koszulę ( ), ale ja i tak wiem swoje

[ol.]

imię jest, miska jest, ruje są !...
coś czuję, że ktoś tu właśnie wpada po uszy

ale oczywiście, pst

wracając jeszcze do przedostatniej opowieści, równie jak emocjonalny - Chmurki, wprawił mnie w podziw wyczyn fizyczny krakowianki - przegryźć się przez kokos - no.. no.. umykające spojrzenie, ale ta zawziętość !!!

[mania85]

Oj nieładnie tak namawiać Ale to że jest miseczka dla niego... Oj ktoś wpadł po uszy

[xiao-he]

Porządnie wpadło po uszy

[mania85]

Jeszcze kilka dni to i nawet uszu nie będzie widać

[xiao-he]

A potem czoła...

[Eve]

O WY ..! Topić mnie już chcecie ? Łajzy, tak to jest już ze znajomymi z neta
A jednak coś Wam napiszę Brutusy jedne

Od piątku dzieje się w domu, i dobrze i mniej dobrze. Przemyślałam fakty te co to widziały i słyszały moje zmysły, niestety całość nie wyglądała najlepiej jak to sobie na spokojnie przemyślałam.
Luigi jest SZCZUREM KTÓRY POSTANOWIŁ PRZETRWAĆ !
I wcale nie przeszkadza, że jest kompletnym gapą. Pochodzi z karmówki a Jego zaufanie do człowieka jest bezwzględne, człowiek jest mu niezbędny do poczucia bezpieczeństwa... Mieszkał cały czas w czymś o wymiarach transportera, dlatego ma skrzywienie ogona w dwóch miejscach... pewnie w tym transporterku, w którym go przyniesiono.
Mieszkał w bliskości wężów bo panicznie się boi wszystkich cichych szelestów a telewizor może nawalać i nic. Zapewne słyszał nie jedną śmierć ..
Największą radością jest poznawanie świata, bo Jego świat był malutki .. a tu wielka przestrzeń w postaci połowy kanapy .. i widać iż to ... jest dla niego wszechświat ..
Był zaniedbany i brudny ale i to zaczyna być już przeszłością. Futerko mięknie i zaczyna nie śmierdzieć. Witaminy robią swoje..
Niczego nie wymaga, nie rości .. jest bezwzględnie zakochany w człowieku ..
Cieszę się że urósł " za szybko" i nie został pochłonięty w paszczy węża choć zapewne wszyscy jego znajomi tak..
A Laski .. laski mają swoje rzeczy laskowe ...tylko Buka niczym Strażnik Texasu łowi zapach.. biega wkurzona i chce znaleźć Aliena ..