Dodam przy okazji, że Skyre miał zrobioną sekcję. Trafilisny na bardzo miłą panią wet na dyżurze, które sama ma szczury, więc przebiegło wszystko w miarę mało boleśnie (jak usypialiśmy Avalona, to trafiliśmy na pana, który uparł się, żebyśmy go zakopali w parku!). Skyre miał nowotwory ziarniste na płucach i już guzy na nerkach.
Staram się z tego jakoś otrząsnąć, ale ciągle wstaje by sprawdzić co u głównego stada - a tam pusta klatka. Nawet jej nie tkneliśmy jeszcze. Chyba nie mamy odwagi tego etapu po prostu tak zamknąć. ::(
Drugie stado ma się kiepsko-dobrze. Już ładny kawał temu przeprowadzili się do perfectu (główne stado staruszków dostało tommego, który jest płaski, a oni i tak już tylko leżakowali na najwyższym piętrze i tylko po jedzenie się ruszali) i zadziwiają mnie tym, co wyczyniają. Zachowują się inaczej niż pierwsze stado - nie mają swoich ulubionych miejsc, śpią ciągle gdzieś indziej. Wykorzystują wszystkie bajery zainstalowane w klatce. Musieliśmy im dorzucić wszystkie półki, bo Parszyw ma niezdrową tendencję do odgryzania wszystkich mocowań, więc bojąc się, że któryś spadnie dostały zabudowane piętro (hamaki się nie sprawdzały, bo były odgryzane jako pierwsze).
Teraz w ten upał jest im wyjątkowo źle, ale leżakują na dwóch mokrych koszulkach, jedną kuwetę napełniłam wodą, więc mogą tam wejść pomoczyć łapki, oprócz tego płytka marmurowa tez została w klatce umieszczona, ale jakoś wszyscy mają ją gdzieś.
http://www.youtube.com/watch?v=aJK71xr0 ... e=youtu.be - Ćwirek zagrzebany w koszulkę. Przyprawił mnie prawie o zawał, jak nie mogłam go znaleźć. W ogóle z nich są straszne zawałowce. Ćwirki śpią jak narkoleptyki. Wyglądają na martwe. A dobudzenie ich trwa 5 minut.
http://www.youtube.com/watch?v=aLxiFNjJ ... e=youtu.be - a tu widać kolejną dziwną pozę snu Ćwirka. później widać, już odgryziony koszyk. Zostawiliśmy go tak, bo okazał sie jednak fajną zabawką. Szczury się w nim bujają (Świrek do niego wchodzi, Parszyw go kręci, albo popycha), ganiają go, przestawiają, generalnie mają sporo z nim zabawy. Cóż... Szczury lepiej wiedzą jak meblować klatkę.
Przepraszam za syf w klatce, ale jest za ciepło, żeby sprzątać, czekam na jakieś ochłodzenie. W mieszkaniu mamy barbarzyńskie temperatury - 31 stopni, duszno, gorąco, ciężko się żyje nam i szczurom.