Psychicznie (szczurze choróbska), organizacyjnie(częste przeprowadzki) i zdrowotnie(alergia) nie jestem w stanie podjąć się adopcji nowego kolegi dla Chruścika, a on od urodzenia nawet dnia nie spędził samotnie. Od wczoraj nie ma apetytu i martwię się trochę o niego (taka paranoja) :/
Chrustek nie jest przytulakiem - prawdopodobnie wspomnienia z laba sprawiły, że unika ludzkich rąk i wszelkiego miziania, ale w kontakcie ze szczurami zawsze był towarzyski, ugodowy i nie miał żadnych konfliktów.
Jest duży (700g żywej wagi
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Dla Chruścika szukam troskliwej osoby, która zrozumie jego niechęć do brania na ręce, zadba o jego zdrowie i pomoże mu zaadaptować się w stadzie. Fajnie by było, gdyby prowadziła wątek na forum, żebym mogła się dowiadywać co u niego słychać.
A tutaj kilka zdjęć:
Z braciszkiem, krótko po przyjeździe z laba w wieku 3 m-cy:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/8 ... directlink
W domku:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/S ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/z ... directlink
I ostatnio w hamaczku:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/C ... directlink