To dziś tak z doskoku

Wybaczcie,doba za krótka,żeby wszystko ciałem i umysłem ogarnąć.Czasu nie ma na podrapanie się po tyłku,na zafarbowanie siwych włosów,na zaglądanie do Waszych tematów,bo ON,ten SYN ma pierwsze w życiu wakacje

Sześciolatek zasrany,myśli,że jak do zerówki chodził,to już pełnoprawny student i w wakacje wolność i swoboda podwórkowa

A ja,ta mamuśka biedna,pilnuję,już od rana,jak to to tylko wstanie i śniadanie zje,leci jak ta dzika "jaszczurówka" od
ol. i czyni CO CHCE...I weź tu człowieku,Matko Polko przykładna pilnuj,żeby gołąbki się nie przypaliły i żeby ten szatan w tym samym czasie okna sąsiadce nie wybił,bo to zła kobieta...
Zawiasy mi się w oknach wypaczają od ciągłego otwierania,czy jest,czy mam wołać...I laczki zdzieram na schodach,gdy szybka interwencja mamuśki na podwórku potrzebna
I ręce składam w podziękowaniu,że choć córuś grzeczna i usłuchana
Tosiaka zdjęcie zapodziane,jak czmychała na wybieg wcześniej,niż inni - jak zwykle z resztą,ona pierwsza,nie może być inaczej.

Akysz misio przytulaśny się robi i garnie się na ręce,jak nigdy wcześniej

Rademenes,czarna foka,
pieszczoch i pogromca kota!

-

-
Tak na marginesie,to dziś się przeprowadziliśmy
I z wersji o takiej

-

-

do takiej

-

-

I szczuractwo wniebowzięte!!!
Były harce i swawole,były chwile rozpusty,bo Duszka z radości...nastawiała zad dla Akuku

I już nie jest nieskalaną białogłową

I tak sama chciała,tak pozwalała,ogonem w łeb go zdzieliła,gdy na chwile przestał...Tak,DUSZKA!!!Rozpustnicą na nowych włościach!!!A ja aż oczy przecierałam ze zdumienia!I później na wybiegu znów ogon do góry zadarła,poślady uniosła i na Akuku czekała,lecz pogoniłam,zła ja,no bo jak to,na moich kolanach???
O,a tu nawet Rademesesowi okruchy cnoty się dostały...

Bez protestów w dodatku,bezwstydnie...

(
modów prosimy o cenzurę
)
Radocha

-

-ten ogon ciągle taki do góry miała,pozwalająco uniesiony...

-

-

-

-
A jutro wyjeżdżamy.Na wsie,pola,ogródki pełne zdrowej sałaty i młodych marchewek

Słoneczko tylko niech świeci,ciepło,delikatnie
