
Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
A za wszystkie jakaś zniżkaa ? 

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
Biorę wszystkie naleśniki! 

Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
Noo wee ja tu się bedę licytować



Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
zniżka za 7mio pak hmmm policzmy
3 śmierdzą
co trzeci za pół ceny
1 rex bez jajek..
2*10*0,8 + 10*0,8*0,5+ 2*10+ 10*0,5+ 15 ;] = 60
od tej ceny możecie licytować
Ale Wy chyba nie wiecie co czynicie
A teraz z innej paki: mysz chciała mi zagryźć Bunię O_o autentycznie, ja jestem cały czas w szoku, nadal w to nie wierzę. Świniak sobie hasał po pokoju, a na ziemi stała klatka z Jelonkiem. I Bunia się bardzo klatką zainteresowała, a mysz dostała jakiegoś szału! Klatka z odstępem 1cm, osiatkowana dodatkowo, a mysz prawie cały pychol przecisła! I jak zwariowana! Tak jak świnia się przemieszczała tak mysz za nią po klatce i za wszelką cenę żeby tylko ją ugryźć
a ta głupia jeszcze dziób tam pchała, w końcu musiałam ją zamknąć bo się bałam że rzeczywiście ją w ten nos chapnie.
Najlepsze jest to, że:
ja do myszy wtykam palce przez kraktki i nie gryzie
szczury na Bunię zbytnio nie reagują, a Jelonek na jej widok stał się Dzikim Jeleniskiem
do tego nigdy nikogo nie ugryzł, nawet jak się go łapało na chama, jedyne co się nad bratem znęcał ale już ich rozdzieliłam.
szaleństwo!
3 śmierdzą
co trzeci za pół ceny
1 rex bez jajek..
2*10*0,8 + 10*0,8*0,5+ 2*10+ 10*0,5+ 15 ;] = 60
od tej ceny możecie licytować


A teraz z innej paki: mysz chciała mi zagryźć Bunię O_o autentycznie, ja jestem cały czas w szoku, nadal w to nie wierzę. Świniak sobie hasał po pokoju, a na ziemi stała klatka z Jelonkiem. I Bunia się bardzo klatką zainteresowała, a mysz dostała jakiegoś szału! Klatka z odstępem 1cm, osiatkowana dodatkowo, a mysz prawie cały pychol przecisła! I jak zwariowana! Tak jak świnia się przemieszczała tak mysz za nią po klatce i za wszelką cenę żeby tylko ją ugryźć

Najlepsze jest to, że:
ja do myszy wtykam palce przez kraktki i nie gryzie
szczury na Bunię zbytnio nie reagują, a Jelonek na jej widok stał się Dzikim Jeleniskiem

szaleństwo!
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
Agresywny myszoor
65 DAM

65 DAM

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
Pani, a co pani w takiej dużej klatce je trzyma, toż to klatka dla fretek jest, albo i dla kotów, a szczury to się w mniejszej albo w akwarium trzyma! 
Mysz morderca, no wiesz co. A jeszcze świniak coś nieświadomy, że na niego zlecenie Jelonek dostał... (może to tajne zlecenie od szczurów, coby konkurencję wykurzyć?
)

Mysz morderca, no wiesz co. A jeszcze świniak coś nieświadomy, że na niego zlecenie Jelonek dostał... (może to tajne zlecenie od szczurów, coby konkurencję wykurzyć?

Wyszukiwarka nie gryzie
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
A ja widzę wygram 
Jeszcze tak dodam od siebie ,że te śmierdzące to w perwolu można wyprać

Jeszcze tak dodam od siebie ,że te śmierdzące to w perwolu można wyprać

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
A! Muszę powiedzieć, że myszy to chyba mają tak, moje panny dostawały szalu na widok świnek morskich współlokatorki, a i szczury im niestraszne, mimo iż szczury oddają, i to mocniej 

Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
Wszystkiego najlepszego i najszczurzego z okazji urodzin!
Spełnienia marzeń, miłości, zdrowia i setki ogoniastych naleśników

Spełnienia marzeń, miłości, zdrowia i setki ogoniastych naleśników


Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
Pięknie dziękuję
w ogóle chyba nigdy nie złożono mi tylu życzeń co w tym roku
Cyryla pogrzało, obraził się na wzystkich a na labiki puszył się i atakował. Nie do krwi ale raczej dlatego że ciągle go wyzywałam...
Puszek za to waciki pokochał,
mój michu pychu kudłaty

Komu albinoska z Vivy! , komu? Podziele się


chyba rzeczywiście przesadziłam z wielkością, bo trzy dni (i noce niestety też) łączenia zakończyły się fiaskiemMalachit pisze:Pani, a co pani w takiej dużej klatce je trzyma, toż to klatka dla fretek jest

Cyryla pogrzało, obraził się na wzystkich a na labiki puszył się i atakował. Nie do krwi ale raczej dlatego że ciągle go wyzywałam...
Puszek za to waciki pokochał,
mój michu pychu kudłaty


Komu albinoska z Vivy! , komu? Podziele się

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
jeszcze pewna refleksja: NIE KUPUJCIE CYTRYNOWEGO LECHA, chyba że lubicie pić płyn do naczyń
Aaaa... i jutro idę pierwszy dzień do pracy, więc jak Wam padnie do południa net - nie dzwońcie, ja Wam nie pomogę, nie potrafię

Aaaa... i jutro idę pierwszy dzień do pracy, więc jak Wam padnie do południa net - nie dzwońcie, ja Wam nie pomogę, nie potrafię

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
A co tam słychać u was? 

Wyszukiwarka nie gryzie
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
właśnie, co tu tak cicho ?
zgarnęła białasy i słuch po niej zaginął
zgarnęła białasy i słuch po niej zaginął

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
pewnie ją zjadły
trzeba było brać świnki morskie, te przynajmniej z natury są wegankami

trzeba było brać świnki morskie, te przynajmniej z natury są wegankami

ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
Tej, już mnie obgadały! Chwilę człowieka nie ma i już se myślą, że mogą tak publicznie, że nic im nie grozi. OTÓŻ NIEEE
Słuchajcie, wytłumaczę się. Generalnie sprawa wygląda tak, że zostałam sama z dziesiątką zwierząt na głowie. Nie jest mi z tym jakoś bardzo źle
ale doba jest dla mnie za krótka ostatnio
pracuję, na różne zmiany,staram się wypuszczać szczury codziennie i myszy co drugi dzień, moje chłopy zamiast połączyć się z albinami postanowiły pokazać, że w każdym z nich drzemie kawał gnoja (pomijając Puszka), z łączenia wyszły tylko dziurska i rany. Do tego moje stado wali niczym obornik i bardzo podejrzanie się drapie. Puszą się gdy tylko czują labiki, standardowo srają po całym pokoju.
Do tego w kwestii oswajania albinów jestem w ciemnej dupe
Do tego mam 11poprawek i nie mam się kiedy uczyć
Do tego czeka mnie przeprowadzka
Do tego nie dostanę stypendium socjalnego w przyszłym roku
Krótko mówiąc, GMR przeszło mi jak ręką odjął...
Nie mam jakoś czasu, żeby przysiedzieć z ogonami na tyle żeby je połączyć, więc cała biała trójca jest do adopcji.
Aczkolwiek w ich wyadoptowywanie jestem tak zaangażowana, że mam je u siebie od... Jezu, nawet nie wiem od kiedy... z miesiąc chyba... a nie zrobiłam im ani jednego zdjecia jeszcze.
22.08 planowałam wrócić sobie chociaż na te 1,5tyg do Krotoszyna ale ze względu na labiki, raczej mi się to nie uda. Z nimi pojechać nie mogę, a w to że ktoś je do tego czasu przygarnie przestaje wierzyć.
Ale jesteśmy szczęśliwi
dajemy radę

Słuchajcie, wytłumaczę się. Generalnie sprawa wygląda tak, że zostałam sama z dziesiątką zwierząt na głowie. Nie jest mi z tym jakoś bardzo źle


Do tego w kwestii oswajania albinów jestem w ciemnej dupe
Do tego mam 11poprawek i nie mam się kiedy uczyć
Do tego czeka mnie przeprowadzka
Do tego nie dostanę stypendium socjalnego w przyszłym roku
Krótko mówiąc, GMR przeszło mi jak ręką odjął...
Nie mam jakoś czasu, żeby przysiedzieć z ogonami na tyle żeby je połączyć, więc cała biała trójca jest do adopcji.
Aczkolwiek w ich wyadoptowywanie jestem tak zaangażowana, że mam je u siebie od... Jezu, nawet nie wiem od kiedy... z miesiąc chyba... a nie zrobiłam im ani jednego zdjecia jeszcze.
22.08 planowałam wrócić sobie chociaż na te 1,5tyg do Krotoszyna ale ze względu na labiki, raczej mi się to nie uda. Z nimi pojechać nie mogę, a w to że ktoś je do tego czasu przygarnie przestaje wierzyć.
Ale jesteśmy szczęśliwi

dajemy radę