Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Wszystko o jedzonku. Czym się obżerają? A może dieta? :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Post autor: Eve »

Od pewnego czasu, męczy mnie temat odżywiania szczurów, do tego stopnia kręci mi to dziurę w brzuchu że przeorałam wszystkie tematy powiązane. Jest tego sporo ale rozsiane po wielu wątkach a ja chciałabym konkrety. Dlatego też zakładam nowy temat.
Jeżeli Moderatorzy uznają "skleić" z jakim innym to proszę to zrobić.
Zależy mi na dyskusji osób które mają stada długo i mają swoje wnioski. Ale wszystkie uwagi są cenne.

Jak wielu z Was wie od początku mojej "przygody" ze szczurami mam dziewczynki i o nich jestem mogę coś napisać. Analogicznie może ktoś założy temat o chłopcach ?
Wiadomo że dieta, jej ilość jak i zróżnicowanie zmienia się z wiekiem zwierząt a bardzo łatwo doprowadzić do otyłości szczura, Coraz więcej takich apeli i głosów jak ten .. bo widać że choć dużo się już powiedziało na temat żywienia, to jednak ogony nadal tyją.

http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=32&t=36593

Zauważyłam że wielkości co do wagi samiczek dorosłych są bardzo skrajne od 300 g do nawet 550g i to podawane jako "w normie". To mnie zaczęło bardzo zastanawiać, szczególnie iż Nakasha mając swoje stado rodowodowe bardziej skłania się do 280 g do 380 g jako waga idealna dorosłej samiczki. A moje wcześniejsze laski raczej mieściły się w tej drugiej skali tabeli.. Teraz wiem jakie popełniłam błędy i zapewne to z mojej winy oraz niewiedzy kosztowało je życie na przykład nieprzetrwanego zabiegu. Bardzo mnie to kosztowało i dlatego postanowiłam ŚWIADOMIE karmić kolejne dziewczyny oraz kontrolować wagę co miesiąc.
Dziewczyny przestają rosnąć w okolicy roku .. apotem to już tylko w szerz.. Mając stado stosunkowo zróżnicowane pod względem wieku i odmian można zaobserwować pewne "stałe"
Huskie są bardziej "kreski" a kaptury bardziej "kropki" jak nazywa to moje Nowe Dziecko. I to oczywiście widać Huskie są dłuższe inaczej umięśnione a kaptury zbite i mięśnięte w środku :) Inna budowa ciała, jak u ludzi - przeróżne sylwetki.

Pytanie które najczęściej padało we wszystkich wątkach to : Ile czego dawać ?
Ile karmy suchej i jakiej a ile do tego mokrej i jak często ? ale już mniej zapytań o to ile czego na danym etapie rozwoju.. i tu jest pierwsza pułapka. A co w sytuacji, kiedy mamy kilka samic w różnym wieku?
No to teraz konkrety !
Mój "eksperyment" trwa od trzech miesięcy i założyłam kilka twierdzeń. Niestety nie mam dostatecznej wiedzy ani z zakresu weterynarii ani biologii a tylko polegam na wiedzy zdobytej własnymi siłami, stąd wielka prośba o koordynację z Waszej strony.
To co wiadomo powszechnie i jest napisane na każdym opakowaniu z karmą to, to że dieta ma być zbilansowana ... czyli wszystkiego po trochu w odpowiednich ilościach. I na koci rozum - nic to nie mówi. Część ludzi wychodzi z założenia że skoro na opakowaniu jest tak napisane to jest wystarczające ... Ja się z tym nie zgadzam .. bo karmy są BARDZO różne a powołać się na jakieś badania może w dzisiejszych czasach każda firma które takie "badania" zleci.
Do porównania karm powstał bardzo dobry temat:
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=32&t=34608
Łatwo można zauważyć dość duże różnice w karmach. Na przykład weźmy znienawidzony przez kobitki tłuszcz a właściwie zawartość tłuszczu i już tu mamy od 3% do 12% a szczury jedzą przecież codziennie !
Założyłam że mniej a więcej szczury mają żołądki jak swoje piąstki ale trawią szybciej ( około 3 godzin od paszczy do bobka ) a my dajemy im jeść według NASZYCH OCZU nie patrząc, że to o wiele za dużo. I skrajnie: karma o 12% tłuszczu a małej błonnika w trzy miesiące powoduje znaczne otłuszczenie. Po roku mamy dramat a przecież napisane jest ze dieta "zbilansowana".
Etapy rozwoju.
Założyłam trzy etapy. Pierwszy do trzeciego miesiąca życia laski - największy przyrost wzrostu, zmiana futerka na "dorosłe" , kształtowanie sylwetki - to wszystko powoduje że zapotrzebowanie jest bardzo duże na składniki - jak u dzieci. Zła dieta w tym czasie ( np u ogonów sklepowych) powoduje straty już nie do nadrobienia. Choćby to jak wiele samiczek jest mniejszych od tych "wychowanych" w domach hodowców.
Drugi i trzci etap to czas od trzech miesięcy do pół roku oraz do roku - tutaj następuje zwolnienie tempa wzrostu, warto pomału w w tym okresie zmniejszać kalorie w diecie i tu zaczyna się mój nazwijmy to eksperyment...
Za "przelicznik " wzięłam miskę w miarę popularną w sklepach:
http://www.google.pl/imgres?start=72&nu ... s:72,i:203

Moje stado to pięć samiczek:
Buka 1 rok
Chmurka 1 rok
Cthulhu - 10 miesięcy
Podwawelska - pół roku
Syrenka - 5 miesięcy

Zaczęłam je ważyć trzy miechy temu i wyszło że:
w maju - Buka 440g, Chmuracy 450g, Cthulhu 360g, Podwawelska 360g i Syrena 260g - waga Buki i Chmurki zaczyna niebezpiecznie się zbliżać do końca tabeli !
Postanowiłam zmienić sposób żywienia oraz ilość pokarmu. Ale żeby nie było traumy, obrażania i łapczywych kradzieży czegokolwiek ze stołu to musiałam wymyślić jak to zrobić.
Do tej pory lale miały pod dostatkiem Prestige Premium Rat Nature dosypywane codziennie i tak zwany "obiadek" czyli coś "mokrego" + warzywa i owoce. Tak jak jest to tu na forum opisane wielokrotnie czyli składniki dodatkowe jak ryż, kasza, ziemniaczki itd
Muszę zauważyć że laski "biegają" codziennie minimum godzinę, ale już te starsze czasem nie mają ochoty i wolą leniuchować za kanapą.. Pomyślałam sobie że im człowiek grubszy tym mniej się rusza bo mu się nie chce bo jest za gruby... Zapewne można to przełożyć i na szczury... Nie chciałam "męczyć szczurów" głodówką i brakiem dostępu do "mokrego" jedzenia, w szczególności że są jeszcze młodsze niunie w stadzie. Musiałam wymyślić inny sposób na zatrzymanie wagi u starszych samic. Znów "przeorałam" forum ale w ilości czasem sprzecznych wiadomości tylko się zamotałam. Samo zmniejszenie porcji nic nie dało a przecież tak bardzo One lubią niektóre rzeczy ..
Ważenie czerwcowe; Buka 450g, Chmura 470g, Cthulhu 390g, Podwawelska 370g, Syrenka 280g
ZMIANY :
Zastąpiłam Prestige Premium Rat Nature na Beaphar care+ i pomału zaczęłam je ze sobą mieszać w stosunku 1;1 ( ja wiem ze ta karma jest nieco droższa,ale czy faktycznie? Mam wrażenie że tylko nie znacznie bo sypię jej optycznie tyle samo ale wynik ważenia tej samej miski wypełnionej po brzegi obiema karmami pokazuje że beaphar jest lżejszy ....a my jesteśmy śczęśliwi że ogony dostają tyle samo !)
Dosypuje suchą karmę co trzy dni a jeśli zostają tylko jakieś " śmieci" to wymieniam na świeży.
Ze wszystkich rarytasków i nagród zostały tylko i wyłącznie suche banany - pół chipsa na ryjek. Absolutnie nie ma żadnych kolb, ciasteczek, co do których mam i tak mieszane odczucia .. Nie ma. Po prostu i koniec. W zasadzie to po co to dawać ? Dotarło do mnie że jest wiele lepszych i bardziej wartościowych przysmaków dla szczurów - choćby pomidor albo wędzona ryba ..
Laski dostają dalej raz dziennie "obiadek" a do tego wprowadziłam że dostają michę na koniec wybiegu. Rezultat był szokujący ! po godzinie biegania tylko na pierwsze szuranie michą SAME przybiegały do klatki! I to już na trzeci dzień tego "rytuału".
O obiadkach dalej w "obrazkach" będzie.
Stosunek karmy do "obiadków" był taki iż "obiad został POWIĘKSZONY o 1/3 a karma zmniejszona trzy razy. I nikt głodny nie chodzi !
Do tego podaję wodę, wodę z miodem raz w tygodniu, herbatka ziołowa w drugim poidle raz na trzy dni i tak samo vibovit w drugim. Koniecznie musi oczywiście w klacie wisieć wapno a najlepiej dwa przy tej ilości ogonów.
Rezultatem tej zmiany wyniki dzisiejszego ważenia były zaskakujące !
Lipiec ważenie :
Buka 405g
Chmurka 460g
Cthulhu 340g
Podwawelska 370g
Syrenka 290g
Czyli te dziewczynki, które miały schudnąć - schudły a te które mają rosnąć przybrały.

O Obiadkach..
Najpierw musiałam SIEBIE nauczyć że zmieniając ilości jedzenia - nie robię im krzywdy! To my patrzymy na miskę i wydaje się ( NAM) że one dostają mało .. to nie prawda ! Przecież to nie dla nas obiad tylko dla niedużych GRYZONI ! .. To my popełniamy grzech łakomstwa, choć w cale z tego nie jemy. Wróćmy do piąstek .. jeżeli żołądek jest tak malutki to "na raz" zmieści się tylko tyle ile ta .. piąstka ! Nie nasza piącha a ich piąstka :) Takie przedstawienie pomaga zrozumieć ile im mamy dać jedzenia .. a teraz polecam wstać podejść do klatek i zobaczyć ile "piąstek" jest w miskach ..
Zastosowałam manewr prosty : na każde 100g lub łyżeczkę ryżu, makaronu czy kaszy tyle samo ma być warzyw i owoców. Jeżeli jednego dnia nie dajemy warzyw to następnego tylko zieleninę. I tylko albo aż tyle.
Raz w tygodniu mięsko albo rybka - dodatkowo i finoto !
Obrazki :
Obrazek
Ryż z rzodkiewką, jabłkiem i gruszką. Dla apetyczniejszego wyglądu posypany pomidorkiem .

Obrazek
Ryż z kurczaczkiem, zieloną pietruszką i młodą karotką

Obrazek
Makaronik z białym serkiem, pomidorkiem posypany szczypiorkiem

Obrazek
Jabłuszko brzoskwinka i gruszeczka po sąsiedzku z pomidorkiem i rzodkiewką w oazie zielonej natki

Obrazek
Pulpeciki z wołowinki w zielonym kubraczku szpinaku, koperku i natki z cebulką i marchewką w towarzystwie makaronu, rzodkiewy i gruchy

Obrazek
Żółta fasolka, bób oraz pomidorek z jabłuszkiem okraszona białym serkiem



Mam nadzieję że to komus się przyda. Ja swój "eksperyment" ciągnę dalej, ale jeśli w moim rozumowaniu kryją się błędy - to bardzo proszę o pomoc w ich wyeliminowaniu.
Kłaniam się
Eve
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Post autor: BlackRat »

Ciekawe przemyślenia. Sama ostatnio rozmyślałam, jak tu nie utuczyć moich obecnych dziewczynek -również mam same dziewczynki i zawsze są grubsze niż powinny, powiedziałam sobie, że tym razem nie mogę absolutnie do tego dopuścić, ale niestety brak mi samozaparcia, by 'przelecieć' dokładnie wszystkie tematy o karmieniu i jeszcze coś z tego zrozumieć, gdyż jak samam napisałaś - opinie często są bardzo różne, niektóre wątki stare itd,itp... Toteż przyda się taki jak Twój temacik, przynajmniej według mnie. No i oczywiście spróbujemy Twojej metody karmienia.
PS. Na te obiadki to chętnie sama bym się do Ciebie wprosiła ;)
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Awatar użytkownika
szop
Posty: 120
Rejestracja: sob paź 29, 2011 4:03 pm

Re: Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Post autor: szop »

bardzo przydatne, od dziś zmieniam dietę moich szczurzyc, mniej mięsa , więcej warzyw
dzięki ;D
ze mną: Lilo i Sophie

zapraszam wszystkich:
Szczury Szopa - http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33688
Hanka&Medyk
Posty: 1916
Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Post autor: Hanka&Medyk »

Kurczę, gdyby moje jadły normalnie warzywa, to również mogłabym się przerzucić na taką dietę... Ale one nie chcą słyszeć o czymkolkwiek innym niż mieszanka Timy z innymi karmami + okazjonalnie białko jajka, czy papka dla niemowląt.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Post autor: alken »

Eve pisze: Zauważyłam że wielkości co do wagi samiczek dorosłych są bardzo skrajne od 300 g do nawet 550g i to podawane jako "w normie". To mnie zaczęło bardzo zastanawiać, szczególnie iż Nakasha mając swoje stado rodowodowe bardziej skłania się do 280 g do 380 g jako waga idealna dorosłej samiczki.
ale 280g to chyba jakis sucharek musi być :P

dla mnie ideałem wagi i figury szczura są/były moje panny z Merchowego Pola - około 450g (nieżyjąca już Fia troszkę mniej) samych mięśni. teraz Kaszanka jest chora i waży 372g i wygląda jak szkielet obciągnięty skórą :-X
oprócz nich takiego ładnego szczura miałam tylko raz, Ziutka miała podobną wagę i figurę.
grubasa miałam tylko jednego i ważyła około 500g, w ogóle waga nie wydaje mi się żadnym wyznacznikiem, raczej budowa. Zojka na przykład ma wagę przecietną ale ma okrągły i miękki brzuchol :P

od zawsze karmię najczęsciej timą lub jr farm, do tego warzywa, owoce, ryż, makaron, kasze, strączki, orzechy i pestki, trochę roślinnych tłuszczów typu olej lniany, czasem produkty sojowe. nie daję w ogóle dodatkowego białka pochodzenia zwierzęcego, chyba że szczur jest chory i potrzebuje wysokobiałkowych i łatwo przyswajalnych rzeczy typu convalescence.

w moim stadzie dieta nigdy nie miała wiele wspólnego z figurą, na tym samym jedzeniu rosły zarówno grubasy jak i sucharki, z tym że grubas miał zakazane orzechy, pestki, oleje i banany, a gruby i tak był :P
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Post autor: Eve »

Alken zawsze się może znaleźć taki delikwent, który będzie mieszkał przy misce :)
Wiadomo że waga nie jest JEDYNYM kryterium, bo jest to również mylące. Na przykład Chmurka mierzy bez ogona 24 cm a Cthulhu 20 bez ogona i jest ewidentnie mniejszym szczurkiem. Zapewne już większa nie będzie i dla niej te 450g byłoby już za dużo.
Jednak jakieś wytyczne są bardzo potrzebne wszystkim "początkującym". A te na forum są bardzo mało miarodajne.
Ja zauważyłam kolosalną odmianę w zachowaniu Buki i Chmurki po tym jak zrzuciły te 20 - 40 g. Biegają , skaczą i wspinają się po mimo upałów. Są aktywne przez cały dzień a śpią tylko nocą. Wcześniej aktywność polegała na .. wyjściu z klatki i znalezieniu dogodnego miejsca do kolejnej drzemki..

Temat rzeka a ja chciałam zagaić ;)
Blackrat - ... to zapraszam na obiad ale musisz wybrać czy żółta czy zielona miska .. no chyba że przyniesiesz swoją :P
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Awatar użytkownika
BlackRat
Posty: 2542
Rejestracja: pt maja 04, 2012 12:22 pm
Numer GG: 5750987
Lokalizacja: Ska

Re: Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Post autor: BlackRat »

Blackrat - ... to zapraszam na obiad ale musisz wybrać czy żółta czy zielona miska .. no chyba że przyniesiesz swoją :P[/quote]
A phi, ja swoją - wielką - przywiozę :P
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust Obrazek nasz temacik

[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dieta a rozwój i waga samic. Eksperyment własny.

Post autor: Malachit »

Bardzo dobry temat i podsumowanie, chociaż ja mam nieco inną strategię ;)
Przez długi czas karmiłam szczury karmą Tropifit, dosypując do niej trochę suszonych bananów, dyni, słonecznika, płatków owsianych. Szczury (wtedy jeszcze dwa) dostawały około 3/4 miski suchej karmy dziennie (dopóki nie zjadły niemal całej, ale na to potrzebna była zazwyczaj doba). Do tego codziennie lub co drugi dzień dostają "coś" - nie nazwę tego obiadkiem, bo na codzienne obiadki jestem za leniwa (tutaj akurat Eve cię podziwiam :D) ale dostawały albo trochę gotowanego ryżu czy makaronu, albo jakiegoś ogórka, pomidora.
Od jakiegoś czasu karmię szczury Ucztą dla szczura i chociaż ma ona większą zawartość tłuszczu to laski nie są grube (mam porównanie na Kropce, która jadła Tropifit, mieszanki i teraz je Ucztę i nie przytyła, chociaż z racji wieku nie biega już aż tyle co kiedyś). Nadal oczywiście dostają "coś" i oczywiście mają codzienne wybiegi. Różnica między karmami jest przede wszystkim taka, że z Tropifitu zostawał owies w dużej ilości (a później po tym, jak ta karma zmieniła się w granulat to jednego z rodzajów granulek) a Uczta znika prawie cała (mniej owsa, który może zostać :P ). Oprócz tego szczury zazwyczaj mają w klatce kolbę.
Kropka waży około 315g, reszta mojego aktualnego stada to jeszcze rosnąca dzieciarnia. Nie mam pojęcia, ile ważyły moje wcześniejsze szczury, bo nie miałam wtedy wagi, ale żaden nie był gruby - nawet kastrat.

Wiem, że to trochę brzmi, jakbym była wyrodna i każę im jeść tylko suche, ale tak naprawdę to suche jedzenie jest zrobione po to, aby było PODSTAWĄ żywieniową naszych paskud ;)
Wyszukiwarka nie gryzie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Karmienie”