Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
merchowe dzieci nie chcą w ten sposób odchodzić,mój Indiana też walczył i krzyczał przy zastrzyku w otrzewną,ugryzł mnie mocno...
Żadne szczurki tak nie chcą,nie chcą bólu na koniec,a lekarze zdają się nie pamiętać o tym,by te ostatnie chwile podarować zwierzęciu bez cierpienia.
Leć Kaszanko,leć do merch,wyiskaj tam wszystkie jej szczurze dzieci,nasze słoneczka,wyiskaj wszystkie inne też i wtul się na końcu w merch.
Trzymaj się alken.
Jak zawsze słów brakuje w takich chwilach...
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
najbardziej mi przykro bo to nie miało być tak, te wymarzone i wychuchane z hodowli, miały być zdrowe i umrzeć w późnym wieku ze starości. a wyszło zupełnie inaczej.
stado jest jakieś obce, nie mam już żadnego proludzkiego szczura, każdego kocham na swój sposób ale to bardziej takie nieobecne polatuchy, które przemykają pod ścianami. Tośka przychodzi tylko jak ma rujkę(a ma coraz rzadziej), Zoja ma swój własny świat a Emil wpada od czasu do czasu na kanapę ale nie wiadomo czego chce, obgryzie rękę i kica w swoją stronę. i biedak spi sam, ogólnie najczęsciej spi sam, ale jak była Kaszanka to spał z nią czasami, bo z Zojką nie chce. a Zojka śpi z Tośką. Emil nie chce spać z Zojką bo jest przewrażliwiony na punkcie jej "ataków" tzn. jej udawania, że zagryza kogoś, Tosia sobie nic z tego nie robi i czeka aż Zojce przejdzie a Emil się robi sztywny i wytrzeszcza się.
ja bym chciała, ale nie mogę w tej chwili z kilku różnych powodów ( z resztą też nie ma gwarancji że akurat z Emilem się skumpluje )
a żeby nie było dołująco to pozdrawia Was Puchałke vel Gratis, który teraz ma na imię JJ, i mieszka z kolegą w wieżowcu (tzn mają w dwójkę całego Perfecta do dyspozycji )
ja myślę, że stadko jeszcze zbliży Ci się i zbrata, uformują się nowe więzy i kumplostwo do spania,
pewnie musi minąć żal za dotychczasowym układem, obecna pogoda, trochę czasu...
Emil swój rozum ma, znajdzie sposób na Zojenkę, w końcu załapie jej "poczucie humoru"
chłopaki u nas też najczęściej sypiają osobno, na wybiegu to już w ogóle, każdy we własnej kwaterze, ale i w klatce tak 70 % czasu leżą pojedyńczo, temperatury
tak, Twoje dziecko jest bardzo specyficzne w kazdym calu
a Emil z reguły woli spać sam (jak któryś szczur sam do niego nie przyjdzie albo się go nie wepchnie do hamaka), więc to może nie tylko problem z Zojką. w zeszłym tygodniu upodobał sobie podłogę, w skutek czego był cały osikany (leżał pod tarasem, a w rogu dziewczyny wycięły sobie fragment żeby siuśki radośnie spływały na dół ) a w tym tygodniu rezyduje w domku-kostce
......
Kaszanko, Kaszaneczko ... Ty mi chwile uśmiechu podarowałaś , inteligentna nieposkromiona bestyjo a teraz pobiegłaś do Merch i Jej oczy będziesz cieszyć .. Smutno mi bo ..choć nie znana to jednak bliska ..
Nadzieją pozostaje że faktycznie tam.. są te orzechy w czekoladzie a Ciebie już nic, absolutnie nic- nie boli.
pobiegłaś a ja Cię zapamiętam...
Alken .. wyjątkowo mi przykro..
Dr Zalesińska .. spie..ła jeden z najważniejszych momentów .. Chwilę pożegnania, jakże trudną i ważną . Nic więcej nie napisze bo musiałabym pociągnąć niewybredną łaciną a internet nie zasłużył na takie twarde bluzgi.
alken pisze:Kaszanka odeszła, poszłam dziś ją uśpić. W dodatku pani doktor Zalesińska zgotowała nam piekło, podając od razu zastrzyk w otrzewną, co podobno nie miało boleć, ale widocznie bolało bo strasznie mnie pogryzła, w życiu czegoś takiego nie przeżyłam. Jak sobie pomyślę że ostatnio gdy Fifioła usypiali wyszłam z gabinetu i być może zrobili jej tak samo to mi się słabo robi.
Przykro mi, Alken, Dla Kaszaneczki [*][/b] Tę weterynarz to chybabym łeb ukręciła...
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..." Moje dzieciaczki:Kane,Kofi,Triple HiGoldustnasz temacik
Los kaszanki nadzwyczaj mnie poruszył.. aż do łez... zawsze łezka mi się kręci jak czytam, że jakiś maluch odszedł, ale tym razem o wiele bardziej a to dlatego, ze niedawno zajrzałam tu przez szukajkę; szukałam czegoś co odpowie mi na pytanie co się dzieje z moim szczurem objawy były identyczne jak u Kaszanki... jak doczytałm, ze odeszła to poryczałam się i ze względu na Kaszankę i ze względu na moją małą po czym od razu spiełam poślada i popędzałam siostre żeby pojechać do Piaseckiego. Moja najgorsze ma już za sobą... to dowód na to, ze warto pisać co w naszych stadach. a wiesz Alken, dopiero teraz skapowałam się, ze masz wpisane Wałbrzych a ja się tu przeprowadziłam dwa tygodnie temu?:)
Pozdrawiam
Nie wiem jak wyrazić żal po odejściu Kaszanki. Kolejne piękna, nieposkromiona duszyczka poleciała do Merch. Niechże teraz Ona utuli udręczoną ogoniastą.
Alken, rozumiem, to nie tak miało być, nie tak ma wyglądać ostatnia przysługa... Takie coś na zawsze zostawia... coś jak niemy krzyk w środku, z czasem tylko echo, ale zawsze obecne...
takie tam wybiegowe i klatkowe:
(ogony wyglądają tak obmierźle bo w pokoju mam stary piec kaflowy za którym jest tona brudu i <to chyba nikogo nie dziwi> jest to ulubione miejsce rekreacyjne całego towarzystwa, a Emila w szczególności)