Enciakowy zwierzyniec

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: ol. »

jak już pierwsza pościel pogryziona, to najgorsze za Wami - teraz wystarczy pozwolić kontynuować O0
(na tym samym egzemplarzu ;) )

Pixelino sporo czasu chowany "za spódnicą" trochę nieśmiało wkracza w męski świat, ale jeśli nie boi się towarzystwa po nosach szczypać (jakżesz mnie to rozśmieszyło :D ), to znaczy że typowo chłopięcej ikry mu nie brak :)
Mam nadzieję, że wszyscy już wyciszeni i zbratani, bo szkoda w upały siedzieć w małej klatce, chociaż... niektrzy lubią ::)
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: valhalla »

Opis Mikroba panikującego przed Pikselem przywiódł mi na myśl czasy, kiedy przybyły do nas małe agutki, wychowane bezstresowo i bezceremonialnie pchające Czmysiowi noski pod brzuch i ogon... Czmyś był przerażony! :D

Podszepnij Mikrobowi taktykę Czmycha na maluszki: "Będę udawał, że go nie ma, to może sam zniknie" :D

Czy Limfocyt też taki długi się zrobił jak łasica? ;)
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

ol. pisze:jak już pierwsza pościel pogryziona, to najgorsze za Wami - teraz wystarczy pozwolić kontynuować O0
(na tym samym egzemplarzu ;) )
Nie pierwsza, niestety, jeno najporządniejsza ::) ...
A mama zrozumieć nie chce, że tą pościel pogryzioną ma zostawić mi na wieczyste użytkowanie - i już :( Póki co dzielnie co rano chowam wszystko do łóżka. Na szczęście chłopaki do środka nie wchodzą (za grube tyłeczki :D swego czasu Wąglik i Wirus lubili i potrafili, ale było to kilkadziesiąt gram temu, mimo iż Wąglik nadal należy do tych szczupłych) (w ogóle mam raczej szczęście pod tym względem, jeno Mikrob jest nieco skulkowaciały, Speedy to wręcz chudy jest, miednica mu sterczy, zapadnięta, ja nie wiem ::) )
Insza inszość, że od września to w ogóle nie wiem, jak wybiegi będą wyglądać. W razie czego w mieszkaniu we Wrocławiu mam korytarz, ale...?
(A Piksela twardo uczę "nie schodzimy z tapczanu", póki co skutecznie ;) )

I Piksel, i Mikrob się ośmielili. Piksel nadal wprawdzie drze ryjka co jakiś czas, jak mu się przypomni - zwłaszcza, jeśli ja patrzę (ot, cwaniak!), ale zdecydowanie tylko dla zasady. Z chłopakami śpi już prawie, mimo iż na początku wchodził do hamaka, opiskiwał śpiących tam panów, Speedy rezygnował i wychodził z tegoż hamaka (zakłócają mu sen, no...), Piksel piskał piskał... I z tego piskania już w tym hamaku zostawał. Wprawdzie było tak ciepło, że każdy szczur spał w innym kącie klatki, wykopawszy spod siebie żwirek, maksymalnie wyciągnięty, ale Piksel sam z siebie już podchodzi i układa się przepisowy centymetr od drugiego zadka ;) Mikrob z kolei już po swojemu Piksela iska, czyli do pisku, dziś też przyłapałam ich na bezgłośnej kotłowaninie, znaczy się, bawią się :D. Mam wrażenie, że nieruchomienie Mikroba wynikało między innymi z faktu, że bał się temu szkrabstwu zrobić krzywdę. A ostatnio do uszatego łebka dotarło, że nie dość, że szkrabstwo samo się prosi (c'mon, on ciągnął go za przednie łapki, uszy, nos, policzki...!), to jeszcze już takie małe nie jest (tak to roooooooooośnie!).
Limfocyt też zapałał już pełnią sympatii do Piksela, ale jest nieco gwałtowniejszy i jego zabawę Piksel czasem nerwowo odbiera. Nie, żeby Limfocyt się przejmował :D I tak, zdecydowanie jest długi. I taki szczurzy. To bardzo ładny okaz szczura, zachwycam się nim, zupełnie inny niż Speedy, ale taki... taki solidny!
W piątek przy okazji bytności we Wrocławiu spróbuję załatwić jajcięcie Wąglika, bo już się nie da. Dziś się obraził, że nie pozwoliłam mu ocierać się o książki (często niestety je degustuje, stąd zapobiegliwość) i na moich palcach pojawiły się kolejne szramy.
A Speedy ofiara znowu sobie ukrzywdził łapkę. Co on ma? Co chwila coś. Tylną, jak chodzi, to lekko utyka, ale jak podtykam palec, nie ma nacisku. Biedna oferma...

Chłopaków do dużej wrzuciłam już pierwszej nocy, tylko zostawiłam goły żwir plus jeden hamak :P. Byli tak pokojowi, że się nie obawiałam, to tylko kwestia panikowania Piksela...
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

Jeszcze tak dodam, teraz, kiedy czarnuszek siedzi sam... Wszystkie szczury po nasypaniu jedzonka siedzą i zgodnie jedzą, podczas gdy Speedy'emu umykały najlepsze kąski, bo... zbyt się bał jeść, kiedy Wąglik nie spał...
Może to temu zresztą jest taki szczuplutki...
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: unipaks »

Fajne opisy łączeniowych perypetii. :D Wierzę, że postępy mimo tych efektów akustycznych będą permanentne niedługi już jest dzień, w którym boczki przylegać będą do siebie tak ściśle jak bloki egipskich piramid, a zachowawczy centymetr prędko pójdzie w niepamięć. :) ;)
Cóż, za Wąglika pozostaje nam mocno trzymać kciuki w piątek, skoro taki uparty... :-\
Kciukamy z serca za łapkę Speedy'ego, niechże wróci zdrówko i dawna sprawność :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

Oficjalnie mam wakacje :D

Naczytawszy się o anatomii patologicznej, a także mając w głowie wiele przerażających opowieści przekonałam się, że źle wiedzieć za dużo ::)
Łapka Speedy'ego... biedny praktycznie leżał na plecach, nie używając łapki aż do kolana, nie mogąc się utrzymać, umyć czy podejść po ogórka (zrezygnował z ogórka, bo nie mógł ustać na jednej łapce...) Serce mi pękało, ale coś mnie zaniepokoiło, wzięłam go na ręce, a tu... łapka spuchnięta jak balon, jeszcze dzień wcześniej wyglądała normalnie, poza tym, że oszczędzana...!
No i 15 minut później siedziałam za kółkiem w drodze do lecznicy, ze szczurem na miejscu pasażera, dobrze, że w tym wszystkim nie zapomniałam wpakować go do transportera... :P
Dopiero w kolejce uświadomiłam sobie, że złamanie jest dużo bardziej prawdopodobne, niż nowotwór... ::) Ale głupio mi było chyłkiem się wymykać, weci znajomi (chociaż akurat tego dnia była kobitka, która mnie zna najsłabiej), już zdążyli zagaić, więc poczekałam cierpliwie, pocieszając się, że przynajmniej stan zapalny mu trochę znegujemy...
No i Speedy dostał jakąś mikroskopijną dawkę fluniksyny, po której dureń oczywiście zaczął wspinać się byle wyżej.
Separacja od czarnuszka, przyznaję z bólem, dobrze mu robi. Je z wszystkimi szczurami, jakoś więcej, nie jest też taki zalękniony, chociaż kiedy Pikselowi przyszła ochota na psoty, to wyglądał na mocno przestraszonego... :D
Piksel piska nadal, dla zasady, ale rzadko. Najczęściej - dość brutalnie iskany przez Mikroba ::)

Co do Mikroba, odnoszę wrażenie, że z dniem wycięcia mu jajek, zatrzymał się jego rozwój. Mentalny i fizyczny. Nie urósł już wcale, a w główce pstro. Teraz Limfocyt trochę podrósł i spoważniał, to z Pikselem wisi na prętach, bzikuje i się bawi.

A'propos Piksela, właśnie, wpuszczony na parapet (jako że gdybym tego nie zrobiła, marny los firanek, a - pościel ! ...), zauważył tam motyla... Zanim zdążyłam choćby się poruszyć, jednym skokiem dopadł szamoczące się stworzenie, rozpoczął chrupando jeszcze żywego owada, a ja sama nie wiedziałam, co mam robić! Zwłaszcza, że na początku widziałam tylko szamoczącego się owada, wielkiego, przecież większego dwukrotnie od jego głowy, nie wiedząc, co to, a mieszkam w okolicy, gdzie pojawiają się często szerszenie...! Na dodatek szkoda mi było motyla, taki był ładny, dorodny, ale już nic nie mogłam zrobić... Zresztą, Piksel zdobyczy bronił dzielnie, skacząc z trzepoczącym łupem, unikając mojej dłoni.
Muszę przyznać, że dawno nic mną tak nie wstrząsnęło, jak ten widok - mały, uroczy, rozbrykany Piksel i to wielkie COŚ, takie bezbronne... Siadłam tyłem, ale chrupanie za mną było aż zbyt wymowne.
Nawet skrzydełka nie zostały!
A ja tak się cieszyłam, jak szczury zaczęły aktywnie polować na ćmy ::)
Nikt mi nie wmówi, że ćma też motyl, motyle nie obijają się tak okropnie o wszystko, łącznie z moją twarzą, nienawidzę ciem, i każda, która do mnie wleci, albo zostaje upolowana, albo ogłuszona kapciem, i wtedy przystawiam najbliższego ogoniastego, żeby uprzątnął dowody - jako, że ja mam problem z zabiciem nawet muchy (one tak obleśnie chrzęszczą, moje doznania estetyczne cierpią...)

No, miał być post głównie zdjęciowy, a jak zwykle się rozpisałam, ale cóż, sami znacie to dobrze, o ogoniastych można pisać i pisać...!
Pierwsza seria foteczek! Dużo ślicznych mam jeszcze na aparacie, ale teraz kilka na przedsmak =3

Mikrob i jego desperacka miłość:
Obrazek
Która prowadzi oto do tego:
Obrazek
ani wściekłość uszatka, ani przerażenie czarnuszka, nie jest sfabrykowane. Przy produkowaniu materiału żaden szczur nie uległ uszczerbku na zdrowiu ::)

Rozbrajający sposób spania Piksela (jeszcze w malej klatce, sam)
ObrazekObrazek
Oraz to, jaka mysza z niego była jeszcze niedawno (teraz jest już taki duuuuuuży...), udokumentowany przy czynności, którą kocha najbardziej - dokładne czyszczenie moich dłoni :D (trzymany na dłoniach kopytami do góry łapie mi po kolei oba kciuki na zmianę i czyści, a ja mogę do woli wtedy miętosić i całować... no, chyba, że za bardzo się zbliżę z dziobem, to brutalnie jestem chwytana łapiszonami z pazurkami za wagi i obdarzana namiętnym... sprawdzianem stanu uzębienia i błon śluzowych...)
Obrazek
Oraz druga ukochana czynność...
Obrazek

A teraz z serii "taki podobny, a taki odmienny..." czyli "wypuśwypuś"...
ObrazekObrazek
Nie widać tu tego, ale obaj mają w umie podobne łatki na brzuszkach, Wąglikową widać, Pikselowa jest niżej nieco i troszkę dłuższa.

A tu można by pomyśleć, że ja coś kłamię, bo przecież
Obrazek
chodząca niewinność, urok i miłość
oraz Pikso-chochlik!
Obrazek
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
rainbowbox88
Posty: 213
Rejestracja: czw lis 17, 2011 1:03 am
Kontakt:

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: rainbowbox88 »

Aaaaa jakie piękne foty :D Pikselek jest absolutnie cudowny!
Nasze kochane kulcie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33994

Ze mną: Strażnik & Kleksik
Za TM: Franklin, Kacper, Rumcajs , Skipper i Harry
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: ol. »

http://imageshack.us/photo/my-images/64 ... iospi.jpg/ płetwole !
I mówisz, że temu ledwo co z morza wyszłemu stworzeniu motyle w głowie ? tzn. ...w brzuchu ::)
Przekąska niejedno ma imię ;) :D
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: valhalla »

O, nawet Limfocyt załapał się na pierwsze zdjęcie - i to z tą swoją plamką na brzuchu (którą zabrał z pyszczka Mlekołaka :D )!

Piksel... Mały drapieżnik upolował ofiarę - to trochę szokujące, wiem... Frodo tak kiedyś zapolował na złotooka - w zasadzie nie zapolował, wziął go po prostu w łapkę i schrupał. To był szalony kontrast - najłagodniejszy, najukochańszy szczur i coś takiego ;)
Ale na przyszłość uważaj, bo jeśli pojawiają się tam szerszenie, to może być niewesoło. Pomiziaj ode mnie drapieżnika ;)
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Eve »

O ja nareszcie zdjęcia !
I kto by pomyślał taki delikatny a taki łowca z niego ;D Jak Zima łowiła insekty to mi kilka razy szczena spadła a teraz .. nie chcę o tym rozmawiać ! ;D ;D byle mucha popłoch czyni ;)
Chętnie pożyczę małego - może by pająki "posprzątał" ::)
Foty chłopaków mnie rozanieliły :-* :-*
Żulenie rządzi !
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

No! To teraz będzie zdjęć a zdjęć. Mówiłam, że mam dużo ładnych. Zwłaszcza, że Pikselem chcę się pochwalić, a jest czym, o, jak jest!
Poza tym, że urwis on okropny... Niestraszne mu moje rozpaczliwe krzyki, muszę mieć doprawdy oczy dookoła głowy, chłopaki mnie rozpieściły... A on tu za firankę szarpnie (Mikrob doprawdy mnie tym nie męczył zbytnio, przekonałam się - a teraz w końcu się nauczył, że łatwiej niż wygryźć dziurę w firance jest przejść po rurze, jak Limfocyt. Jeno mu nie pozwalam, bo kwiatki zżera :D), tu za narzutę, tu za pluszaka, pościel chowana, więc już na szczęście nie ma... Na dodatek ma nowy cel: PODŁOGA. No i tyle z moich marzeń. Ale jak to żywe srebro (cóż za dokładne i dosłowne wyrażenie w tym wypadku!) zatrzymać "na wysokościach", skoro mu tam nudno...?
Limfocyt ostatnio wyjątkowo jest... hm... skoczny :D. Kica po łóżku, chętnie mnie zaczepia i się bawi - wcześniej się to nie zdarzało. Zwłaszcza, że Limfocyta cechuje pewna urocza nieśmiałość. Wszystko, co robi, robi delikatnie i niepewnie. Kiedy usłużnie podkładam rękę chłopakom, by posłużyła jako most, każdy pewnie, całym ciężarem, przebiega, wdzięczny za pomoc. Limfocyt nie, Limfocyt najpierw musiał delikatnie położyć jedną łapkę, upewnić się "mogę?", rzucając mi to swoje urokliwe spojrzenie, potem drugą, wypróbować ciężar i stabilność... Za którymś razem uznał "mogę... chyba..." i nieśmiało, leciutko, niestabilnie wręcz, przeszedł. Dopiero po kilku razach upewnił się, że to dobra, rzetelna pomoc i przebiega śmiało, jak reszta. Ale każda "nowa" rzecz jest sprawdzana właśnie tak.
Ostatnio też sobie pogadaliśmy. Położyłam się z głową koło klatki, on po drugiej stronie prętów, ja cośtam swoim zwyczajem gadałam, a Limfocyt, zaskakując mnie kompletnie, rozzgrzytał się i rozpulsował zadowolony!
Speedulcowa łapka jak najlepiej, ostatnio jakoś odżył, naprawdę dobrze robi mu oddzielenie od czarnego terrorysty...
Który to ma problem z datą na jajcięcie ::) Będę się jeszcze dziś próbować kontaktować z dr Piaseckim - w końcu nie wyszło mi na uczelni, zmieniło im się finansowanie, a ja za słabo ich znam, żeby żulić bardziej ;) W efekcie wyszłoby mnie to albo drożej, albo tak samo, a mimo wszystko wolę zaufać "szczurzemu magikowi" ;). Więc Wąglik siedzi sam - wolę, by on pokutował, niż cała reszta. Zrobił sobie też krzywdę w łapę, ale już jest OK.

To foty.

Z serii "jajo", jak chłopaki razem jeszcze siedziały, bez Pikselozy ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Z serii "Puszek", czyli nowe imię Wąglika
ObrazekObrazekObrazek

Z serii "pozy i pozycje Speedy'ego" :D
ObrazekObrazekObrazek

Z serii "stopa Mikroba" ... <3
ObrazekObrazekObrazek

Z serii "ukradłem"
ObrazekObrazek

Z serii "Pixel śpi" <3
ObrazekObrazek

Kilka zdjęć Limfocyta, któremu strasznie trudno zrobić zdjęcie, a taki przystojniak z niego wyrósł...!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Speedy x2
ObrazekObrazek

Oraz ulubione miejsce Speedulca - za moim laptopem - blisko, ale odlegle. Ostatnio odkrył to też Limfocyt, no i jest: albo parapet, albo za laptopem ;)
ObrazekObrazek

A teraz Całe Mnóstwo Piksela, czy Patrzcie i Zazdrośćcie <3
(czyli Piksel: jest uroczy, rojbruje, zżera kwiatki, liże po palcach, więcej liże po palcach, w każdej sytuacji liże po palcach, cieniuje mi włosy, urwisuje, chroni się u pańci przed Wielkimi Złymi Szczurami (to tamten etap, teraz ich przewraca jak chce ::) ) i jest kompletnie rozbrajający...)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
(trzeba przyznać, że ten malec naprawdę skradł mi serce...)
(19 zdjęć o czymś świadczy. A na kompie mam jeszcze ;D)

A to nie wszystko! Oto, co Speedy robił, kiedy ja ich wypuszczałam z dużej klatki na wybieg:
Obrazek
czyli idzie sobie do małej klatki...

Taki jestem duży, czyli Limfocyt i Piksel
Obrazek

Oraz MikroboSpeedulec
Obrazek

A tu paskudny kradziej, czyli jak Mikrob wkurza Wąglika... Wąglik aż wtedy zaczyna intensywniej konsumować kolbę (bo tak to se może wisieć...)
Obrazek

I... zaginiony brat Mikroba. Aż moja mama zażądała zdjęcia. I aż duże dam, bo podobieństwo uderzające :D
Obrazek

...49 zdjęć ::)

A tak w ogóle to kazali mi więcej wypoczywać i leżeć, bo mi grozi przewczesny... A ja i tak należę do mało aktywnych osób... ::)

A! jeszcze myszy! Po śmierci Wali ikry nabrała Penelopa (zawsze śmielsza niż siostra Luiza), najwyraźniej obrała stołek alfy. I teraz ona pierze szczury przez pręty, dziś oberwał po nosie bardzo zaskoczony Piksel :D. Więcej też wychodzi, sprawdza mnie, pierwsza jest przy miseczce i nie ucieka tak od ręki, jak za życia Wali (która, podobnie jak Tanja, była dużo bardziej oswojona, niż rudzielce - więcej czasu, cierpliwości i samozaparcia miałam za ich młodu)...
jeno futerko im zbrzydło. Ale one mimo wszystko też do młodzieniaszków nie należą, a tusza swoje pewnie robi...
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

Aha, jeszcze - Piksel przewraca i bawi się z każdym, ostatnio skakał po Speedym, śpi z nimi w hamaku i ogółem jest miłość :).
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: valhalla »

Ooo ile zdjęć :D Jest się czym pozachwycać!

Aż nie wiem, na kim wzrok zawiesić... najwięcej jest Piksela, więc od niego zacznę:
omójbożejakaślicznamyszeczka!

Duży już urósł, prawie dogania Limfocyta... a Limfocyt to już jak gambian :D Mam nadzieję, że już się Piksel go nie boi?

Stópka Mikroba oraz wygibasy Speedy'ego - cudo :-*

A za jajcięcie czarnego diabełka trzymam kciuki, niech wszystko się uda i niech Wąglik już nie wydziwia :)
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: valhalla »

A, i zapomniałam - dużo zdrowia i spokoju, oby potomek nie pchał się na świat zbyt szybko ;)
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Eve »

O kurcze, kurcze .. nie wiem na czym tu oko zawiesić ! Ależ nam dogodziła .. ;D To ja sobie zaraz jeszcze raz po wszystkich przelecę bo jest ogrom .. maksol rewelacyjnych stupolów, póz, min, .. rozwalających :D

A małemu człowieczkowi wytłumacz że to jeszcze nie pora na światło słoneczne bezpośrednio ;) Trzymam kciuki za .. brak pośpiechu !

Ja się z Magikiem " umówiłam na sobotę ale i tak musiałam przez " normalny telefon" uzgadniać, choć esemesy odbiera i odpisuje nawet

No to ja wracam do achów i echów nad fotami :)
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”