To ja też się pochwalę. Miałam poczekać ze składaniem jej do weekendu, aż będę miała gotowe mebelki, ale Nietoperrrek dała mi tyle gratisków, że się nie mogłam powstrzymać
W ostatecznej wersji jest jeszcze kilka hamaczków i domki ze starej klatki, bo moi chłopcy nie wykazują aż takiego optymizmu, jak ja i jak zostali w niej zamknięci zaczęli ostro piłować pręty, co się przenigdy nie zdarzało. Ale po powieszeniu starych mebelków jest spokój.
Ja nie rozumiem, jak tak można, człowiek się dwoi i troi, żeby miały piękną, wielką klatkę, a wczoraj takie fochy były, że głowa mała
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)