Entreen pisze:Pięć lat, chciałoby się tyle naszym pycholom życzyć...
Dokładnie!
W blasku Chwały?? :

Jestem błękitny- gupiouchy; jestem PIĘKNY!
Nie ufam jednak światu.
Tak. J.P. nie ufa światu
[ a właśnie, nie wyjaśniłam Wam chyba, skąd J.B. i J.P., otóż: jedynym agutem, w Kwarkowie, był Sokole Oko (M.A.S.H.- dr.Pierce! )Szczur nad Szczury z legendarnej Interwencji Warszewskiej 2007roku.... półdzikie Cudo ( najpewniej, jak nie mama, to babcia popełniła mezalians z jakimś przystojnym „piwnicowcem” – bo tam- w tym Dziwnym Miejscu, szczuractwo zupełnie wymknęło się spod kontroli...)
Więc, co mogłam pomyśleć zobaczywszy Kapsla?
B.J.! (B.J. Hunnicut) B.J. jakniewiemco!
A to „niebieskie”? Kapelan! (no, o szczurzynkach możesz zapomnieć kochanie) John Patrick Francis Mulcahy... czyli J.P!
Zatem Kapsel- B.J
I Prezes – J.P.]
Wracając do tematu: Prezes vel J.P. nie ufa światu i uważa, że jego jest tylko to, co sobie zachomikuje....wszystkie Kwarki miały i mają swobodę poruszania się po całym mieszkaniu, nigdy jednak do tej pory nie obserwowałam w domu tylu „punktów strategicznych”: jedna szafa w przedpokoju, druga szafa w przedpokoju, szafa-garderoba, pod łóżkiem, w kąciku, gdzie jedynie kable się kłębią, pod wanną, pod szafką w łazience, w nieszczęsnej „gąbce dla gości”, za wiklinowym koszem, w którym trzymam „niesezonowe” ciuchy... gdzie jeszcze? NIE WIEM gdzie jeszcze mój J.P. chowa kawałki suchego chlebka, kolby niedoogryzanej kukurydzy, płatki makaronu Czanieckiego, jabłka, słonecznik, nektarynki i...co tam się trafi!
J.P. nie umie tylko przenieść w łapeczkach jogurtów, serka grani, danonka, soczku i zupki. To bidulek MUSI konsumować w klatce...
Czemu i mnie nie ufasz malutki? Przychodzisz w środku nocy i tak trudno doprowadzić do rozluźnienia twojego ciałka...i czemu, na twoim noseczku, tak często widzę kropelki porfiryny?
To Naprawdę Twój Rewir

nic i nikt tu Tobie nia zagraża.....