Dziś dowiedziałam się od mojej babci, że odeszła moja ukochana szczurka Mini.
Nie zdążyłam się nawet z Nią pożegnać.
Wszystkie ciury traktuję jednakowo, ale swego człeka spotyka się raz na milion.
Miała guza na szyi, nie wyglądało to ładnie, ale wetka dawała jej większe szanse.