Nie techno klaciocha, tylko wschodzące słońce tak u nas napiernicza, że wszystko się świeci

A szczury oczywiście mrużąc ślepia albo z głowami pod polarem muszą leżeć w pełnym słońcu. Prawdopodobnie: bo tak
Dziś zespołową pracą dobrały się ostatecznie do puzzli udających obraz na ścianie. Niestety musiałam skapitulować. Odłożenie niesfornego szczura na bok powodowało jedynie pojawienie się na jego miejscu nowego i tak w kółko. Aż w końcu znudziło im się takie krążenie i rzuciły się stadem na puzzle. Wandale

Niemniej jednak Wasze zachwyty sprawiły, że dziewczęta pozbyły się kompleksów spowodowanych ważeniem i po 24godzinnej diecie, rzuciły się na pokarm
Poza tym zauważyłam, że zaczynają działać zespołowo. Jedna ciągnie mnie za włosy, druga w drugą stronę za koszulkę, a trzecia wchodzi pod ubranie. I to koniecznie wtedy, gdy wywożę z ich apartamentów nieczystości! I tak sobie myślę, że chyba mnie lubią. Bo ile razy przechodzę koło nich albo siądę, to od razu wdrapują się na mnie całym stadem (nawet autystyczna Gandzia) i nie chcą zejść. A jak je zdejmuję, to wdrapują się z innej strony
