Nie miałam ostatnio czasu i rzadko zaglądałam na forum. A no łysola mam

Jest słodki, kochany i cieplutki, teraz do stada dołączą "tatusiowie" Twoich rozrabiaków, bo coś im ostatnio odwala a zwłaszcza jednemu, boję się nawet rękę wkładać do klatki

puszy się i fufa na mnie, najpierw delikatnie daję się mu obwąchać i obserwuję czy stroszy się bardziej, jak nie to spokojnie, powoli biorę go na ręce

Bestie żarłoczne się zrobiły, zdziwiłam się jak postawiłam ich na wadze..700g sztuka

ale nie są jacyś utuczeni, same mięśnie

co to będzie po kastracji, mam nadzieję że nie utyją. Ich mamusia waży nieco ponad 300g, ciekawe jacy oni będą
Muszę w końcu wrzucić jakieś nowe zdjęcia szczurków i ich nowego mieszkanka
