Samiczka ma ok 6 miesięcy.
Mimo swojego młodego wieku trochę już przeszła.
Osoba od której ją mam prowadziła hodowlę. Samiczka i jej chłopak ( który znalazł dom błyskawicznie) z przyczyn mi nie znanych byli już niepotrzebni.
Ponieważ przebywały razem w klatce, to... samica urodziła. Dojrzałam tylko dwa małe, które niestety w sporym dla niej stresie porzuciła.

Potem okazało się, że ma zapalenie macicy i musi mieć sterylizację. Przy jej mikroskopijnych gabarytach (15gram) było, to karkołomne zadanie.
Obecnie samiczka jest zdrowa i ruchliwa. Jednak nadal jest bojaźliwa. Oczywiście w mniejszym stopniu, jednak ewidentnie boi się człowieka i nie lubi być brana na ręce.
