O dziwo na razie jest grzeczny i nie babra tego :O Jutro jedziemy do kontroli
Energii ma baaaaaaaaaaardzo dużo pewnie przez to że chorobówka jest mała, więc jak już go wypuszczam na wybieg to biega i biega

buziaki przyjmuje trochę śmialej, ostatnio jest skazany tylko na moją osobę więc nie wybrzydza aż tak bardzo, nawet daje sie czasem pogłaskąc dłużej i podrapać (Szeregowy i Rico to się specjalnie do tego nastawiają, tylko on taki dzik)
Muszę przyznać że gdy schodziła narkoza łaził jak opetany, ale to podobno normalne, natomiast później myslałam że może będzie osowiały itd, ale nie! Biegał, skakał, jadł normalnie, jakby nigdy nic
p.s. Buziaki od wszystkich dziewczyn z forum przyjęte i odwzajemnione :*