moje szczupaki kochane

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Entreen »

Też coś czułam... ta cisza...
piękne pożegnanie... mimo iż serce się kraje
Bertoczku, pełną piersią odetchnij

A my czekamy cichutko na wieści, co u reszty stada i ślemy dużo ciepłych myśli :*
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

Spij, Bertoczku :(
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: odmienna »

Smutek wielki....


Smutek, ale w głównej mierze za sprawą tego, co z takim trudem przyszło Ci ol. napisać, znalazłam się w „Krainie Łagodności” – w dobrej krainie, gdzie Stworzeniu startującemu w życie jako towar, umożliwiono czerpanie pełnymi łapkami z michy życiem zwanej.
Jakżeż ta Istotka głodna, zachłanna na zawartość owej miski była.
Śpieszyła się bardzo i w obfitości dostała.
Umiałaś ty żyć szczurzynko!
Do... Przyszłości- Bertoczku. Obrazek



Dziękuję ol. za to ciepełko w sercu. :-*
Nietoperrr...
Posty: 5467
Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
Lokalizacja: Oleśnica
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Nietoperrr... »

Ta cisza sama za siebie mówiła...
Oddychaj malutka,pełną piersią oddychaj!

[*]
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Maszka »

Bertoczku! Gdzie Ci tak śpieszno było? Spij spokojnie
Strasznie smutno.. Trzymaj się ol. :-*

Dla Stanzy dużo zdrowia! Abyście guzka łatwo się pozbyły i aby czasem (tfu, tfu!) żaden kolejny nie przyszedł.
Również wyglądam nowych, szczupakowych wieści... ^-^
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: manianera »

Och... :(
Ciepłe myśli ślę ku szczupaczkom i Tobie, ol., a Berta na zawsze pozostanie w pamięci!
Kciuki mocno trzymamy za Stanzę, bo guzków baardzo nie lubimy!
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

dziękuję Wam



manianera pisze: Kciuki mocno trzymamy za Stanzę, bo guzków baardzo nie lubimy!
właśnie :( teraz dwa tygodnie jak na szpilkach, bo na zabieg udało mi się umówić dopiero na 16-go, a guzek jest w nieciekawym miejscu w pachwinie, oby tylko nie urósł mocno, bo już jest wielkości ziarna gochu (zielonego groszku),
aż nie mogę uwierzyć że tak późno go zauważyłam >:( wcześniejsze wychwytywałam w zalążku !
nawet zastanawiałam się czy nie ropień, ale - jest miękki, idealnie okrągły, centralnie na ostatnim sutku, więc jednak chyba gruczolak...

a skoro tak, i skoro to Stanza to zdecydowałam się wykastrować również Harfę i Horpynę, prawdopodobieństwo że to poniesie się w genach jest wystarczająco duże, żeby się w tej chwili na to odważyć, choć stres - razy kilka...

do Hugona przyczepił się katar, któremu niczym doraźnym nie mogliśmy dać rady, i stanęło na antybityku, na szczęście to już końcówka i wygląda, że będzie dobrze :)

Humbaka nóżka po ostatnich oględzinach miała być kilka dni przeleczona przeciwzapalnie na wypadek możliwego urazu, korzystając z tego że chłopak w tym czasie nie kuśtykał tak właśnie zrobiliśmy, i po kolejnych kilku dniach ::) - znów mu stąpnęło mu się nie tak...
Dr Rzepka wysunęła też hipotezę, że skoro obie nóżki niedomagają na przemian i obie w śródstopiu mają podobne zgrubienia, które nie schodzą nawet w okresach niekulenia – może to też być jakaś wada postawy, co praktycznie niewiele pozostawia poza cieszeniem się okresami dobrej passy ;/
dostaliśmy kilka tabletek artrofosu, miały starczyć na miesiąc, ale ponieważ paskud nimi pluje na dniach będę musiała iść po refill, albo zakupić pudełko ::)

chyba tyle w tematach chorobowych
wieści ze szczurzego świata, w którym postrzeganie tych spraw jest szczęśliwie odmienne - jutro :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Zbyt prędko, Bertoczku... :'( Śpij spokojnie [*]

I od nas ciepłe myśli ku Wam, przytulamy w tym smutku i życzymy, żeby zmartwienia odeszły, ustępując miejsca dobrym zdarzeniom.
Wycałuj zwierzaczki, szczególnie chorutki :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: zocha »

Bardzo mi się podoba drugi filmik. Fajnie wyglądają za tego słonecznika :) piękne mordki :-* Tylko filmik tak jakoś dziwnie w połowie się kończy (chyba, że tylko ja tak mam) :-\

Trzymam kciuki za Stanzę. Zdrówka dla niej dużo :-*
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Entreen »

Ja też mam tak samo...
I mnie również urzekły kukadełka :D

w ogóle ja bym poprosiła obfotografować ze wszystkich stron dziewuszki, z uwzględnieniem znaczeń, z podpisami, o! Bo patrzę, patrzę i nie rozpoznaję... :D
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

drugi filmik kończy się właśnie w połowie, to jakiś błąd programu, którego nie mogę zlikwidować :-\

Entreen, postaram się :)
Póki co podpowiedzieć mogę, że na drugim filmiku, pierwsza od lewej jest Stanza (widać rąbek białego brzuszka), dalej Fronda (pełniejsze lico :P ), pośrodku i najbardziej widoczna jest Harfa (mikrus z gołymi nogami), Horpyna (węższy kapturek niż siostra) kręci się gdzieś w rurze i przychodzi dopiero pod koniec, z białasów pierwszą widać Asche, a Ducha ta, która przychodzi później i oczywiście najbardziej drapieżnie zabiera się do dzieła ;)


Co u nich.
Właściwie niewiele się zmieniło. Ducha nadal skandalicznie trudna do wydobycia z hamaka. Nieśpiesznym krokiem robi obchód pokoju i wystarcza jej to na dwa dni... Przez ostatni tydzień było trochę inaczej, bo zastosowałam środek nadzwyczajny w postaci 5 minutowych najczęściej przywieczornych spotkań przy okrągłm stole (patrz-filmiki ;) ) - Grendzol złorzecząc pod nosem, że do czego to doszło żeby jadać na powietrzu, podnosi jednakowoż majestatyczny zadek (przyznać się, że czasami pomagam jej w zrobieniu pierwszego kroku ? :-X ).

Asche także łasa na pożywne ziarenka że aż zdarza jej się wypuszczać na ich poszukiwania, jeśli zbyt długo każę czekać na podanie. Spacerki owe toczą się jednak nieomal ruchem ślimakowatym, bo w Aschelunie – luny wciąż przybywa ::)
Frondziak także obnosi swoją coraz bardziej bardzej kibić, choć ta przynajmniej idzie w Ddżumową zbitą konsystencję, gdy Asche idzie w... rozlewisko ? ;/
Wiem, nieładnie naigrywać się z drogich puszystych, ale nawet nie sylwetkę chodzi, a to że zapomniały, że ruch to zdrowie, i jak im z nim do twarzy ! Gdzie to co szczurzych dziewczynach najbardziej porywające ? – sto pomysłów na minutę, niezmordowane krzątanie się za swoimi sprawami - sprawdzam ! ja sparwdzam ! ja sprawdzam, ja ! :-[

Pozostała trójka pod tym względem na medal, choć z niepewnością czekam w jakim kierunku pójdą po kastracji ;/

Stanza spokojnie i nie rzcając się w oczy, ale swoich spraw bacznie pilnuje. Cieszy mnie to, oraz że jak dotąd żadnego dyskomfortu po niej nie widać (samego guza nie dotykam przez kilka dni, żeby móc ocenić czy rośnie).
Do zabiegu będzie trzymana pod betaglukanowym parasolem ochronnym. I... musi być dobrze !
Dziękujemy za wszystkie kciuki :)


Horpyś, także do szczególnie przebojowych nie należąca, do wytrwałych jednak z całą pewnością, podchdzi mnie ostatnio kiedy siedzę wieczorami na fotelu. Dotąd nie miała oporów żeby samej przyjść, kiedy naszła ją chęć, teraz widzę ją kątem oka - z jednej rury spogląda, z drugiej, przeleci przez skrzynię, zeskoczy pod tapczan, zerka. Jak taka nieśmiała zalotnica ! I nie przyjdzie, jeśli nie wstaję i nie przyprowadzę jej w dłoniach na które wskakuje gorliwie.
Na fotelu zaczyna się mościć pod bokiem, i kiedy już zapomnę że jest obok - przychodzi - spod książki, spod laptopa - oprzeć się łapkami o moją klatkę piersiową, wyciągnąć pyszczek i spojrzeć badawczo w oczy – takie szczególne jest to spojrzenie, bardzo uważne, spokojne lecz przenikliwe, jakby oczekujące (ale nie wymuszające !) codziennego odnowienia ślubów: ”masz szczurka, a czuwasz ty nad nim ? dbasz ? ...”
I samą siebie się pytam czy w historii, w której byłam pogrążona, znajdzie się choćby jedna tak cenna rzecz ?
Takie to są te osobliwe chwile z Horpyną.


I Harfa - Harfucel ! Dopięła swego - wodzuje w końcu dziewczynom :D
W większości sprowadza się to do skakania im na plecy, lecz cóż - pchłą jest, autorytet w jakiś sposób musi sobie zbudować :P
Nie może się pochwalić uchem pirata, jak wielcy poprzednicy, ale tradycję alfowowego deficytu na urodzie podtrzymywać zamierza w inny sposób – fuzie łapki niezmienie na topie ::)
Nawet apetyt na miarę alfy ostatnio zyskała, co cieszy,
a ! - i spojrzenie – ćwiczy 8)

Obrazek

(nie mówcie jej tylko że nie wygląda poważnie, nie mówcie jej tego... ;D )

Tak :)


U chłopców, mimo że po staremu, to jednak temat na kolejny nieprzyzwicie długi post, więc – pojawią się na zdjęciach, a opowieści odłożę na następny raz ;)
Zdjęcia zresztą też najrozsądniej będzie umieszczać partiami, bo trochę ich się nazbierało, dziś, może żeby pozostać w temacie czerpania z życia – jak szczupaki cieszą się plonami późnego lata:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

ol. pisze:kiedy już zapomnę że jest obok - przychodzi - spod książki, spod laptopa - oprzeć się łapkami o moją klatkę piersiową, wyciągnąć pyszczek i spojrzeć badawczo w oczy – takie szczególne jest to spojrzenie, bardzo uważne, spokojne lecz przenikliwe, jakby oczekujące (ale nie wymuszające !) codziennego odnowienia ślubów: ”masz szczurka, a czuwasz ty nad nim ? dbasz ? ...”
I samą siebie się pytam czy w historii, w której byłam pogrążona, znajdzie się choćby jedna tak cenna rzecz ?
Takie to są te osobliwe chwile z Horpyną.
:) :) :)

Fajne jak zwykle te Twoje filmiki, i te cudownie kolorowe zdjęcia :) Wrócę do nich, kiedy na spokojnie będę mogła się nimi jeszcze raz podelektować, tymczasem ściskam i życzę dużo słońca nad szczupakowem; kciuki nadal będą :) :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Jeszcze, żebym nie zapomniała o tym:
ol. pisze: Ducha nadal skandalicznie trudna do wydobycia z hamaka. Nieśpiesznym krokiem robi obchód pokoju i wystarcza jej to na dwa dni...
ol. pisze: Frondziak także obnosi swoją coraz bardziej bardzej kibić, choć ta przynajmniej idzie w Ddżumową zbitą konsystencję, gdy Asche idzie w... rozlewisko ? ;/
:) :D :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

guzek Stanzy to chyba nie gruczolak - zasusza się ! nie wiem jak to inaczej określić, był miękki (nawet jakby wodnisty), teraz jest wyraźnie obkurczony, przypomina w dotyku strupek martwiczy, i tak samo sczerniał...
nie chcę iść do weta tutaj, bo ich odpowiedź i tak nie byłaby miarodajna, a nie dam im jej ruszać, tym bardziej, że wizytę u dr Rzepki przełożyli nam na bliżej - 13-go
możliwe żeby to był krwiak ??? fakt że sczerniał i przemiana struktury z płynnej w zaschniętą nasuwa mi to na myśl :-\
(tą, że się zezłośliwia nawet nie dopuszczam :-X )
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”