Tym sposobem mam w domu dwóch chłopców bez ogonków, ok 3-4 tygodniowych. Chłpcy na pewno mieli kontakt z człowiekiem, garną sie do rąk, liżą i skubią. Są przestraszeni jak na razie, ale co sie dziwić - drugi raz w ciągu doby zmienili lokum.
Blutek ma ogonek w ładnym stanie, strupek, brak opuchlizny. U kapturka wygląda to gorzej, część jest obumarła, ale mały jeszcze ma w niej czucie, troche sączy sie krew. Dostał enrobioflox i zobaczymy - oby kikutek sam odpadł.
Maluszki są na dt w Brzegu, moge je dowieźć do Wrocławia lub Opola. Dalszy transport możliwy tylko z odpowiedzialną osobą - konduktorka nie wchodzi w gre.
Preferuje domek, który weźmie obu chłopców, ale rozważe rozdzielenie (pod warunkiem, że w stadzie, do którego trafą, będą młode szczury do zabaw).
Do potencjalnych domków będe miała pare pytań (podam na pw).
Obowiązuje umowa adopcyjna.


