
Choć część wpisów niepotrzebna, fakt.
Moderator: Junior Moderator
Nie napisałam, że to nie jest ważne skąd się wzięły malce.noovaa pisze:To skąd się wzięły maluchy to bardzo istotne informacje
Choć część wpisów niepotrzebna, fakt.
Jest BARDZO dużo zwykłych kapturków, które potrzebują domów, a jakoś nie mają takiego wzięcia.spinka2430 pisze:Maluszki potrzebują dobrych kochających domów i to jest teraz istotne a nie jakieś słowne przepychanki.
Czyli rozumiem ze te bo są ładne nie potrzebują naszej miłości? Dziwne podejście do sprawy.Paul_Julian pisze:Jest BARDZO dużo zwykłych kapturków, które potrzebują domów, a jakoś nie mają takiego wzięcia.spinka2430 pisze:Maluszki potrzebują dobrych kochających domów i to jest teraz istotne a nie jakieś słowne przepychanki.
Widzisz, stoimy teoretycznie po tej samej stronie, ja też adoptuję maluchy. Ale, ja zgłosiłam Twój poprzedni post do moderacji.Lustrzasia pisze:no jak spineczko widzisz, najwyraźniej nie potrzebują, bo w ludzkim społeczeństwie niestety za ten przypadek powinny cale zycie cierpiec zeby dac nauczkę swojej wlascicielce, juz w poprzednim temacie tak bylo "nie adoptujcie od cheruby zadnych maluchow!"
No ale niestety. Świat nie jest sprawiedliwy- stajesz sie tak samo niemiły jak reszta to jeszcze cie zaczną ostrzegać o wyrzucenie z forum. no trudno. za ten post nie moge dostac ostrzezenia przynajmniej, jest w normalnym tonie i bez obraz, no chyba ze tego nie widzę![]()
Trafne słowa Wiewi myślę dokładnie tak samo !wiewi pisze:Ja się zgadzam ze wszystkimi argumentami, ale nie róbmy teraz z osób adoptujących maluchy potworów bez serca bo nie przygarną "zwykłego kaptura" ( co się wszyscy na te kaptury tak uwzięli? Obiecuję, że jak będę miała warunki na kolejnego szczura to będzie to czarny kaptur, mam do nich ogromny sentyment).
Trzeba też wziąć pod uwagę to, że niektórzy mają swoje powody aby szukać akurat malucha i akurat na już.
Albo, że mamy prawo (tu o mnie) po zaadoptowaniu jednych maluchów, doadoptować kolejne które będą spełnieniem marzeń o wyglądzie szczura. Nie będę ich kochać bardziej niż moich obecnych chłopców. Ale wiem, że na dzień dzisiejszy to ostatnie ogonki jakie mogę przygarnąć, na więcej nie mam ani miejsca ani pieniędzy i skoro akurat nadarzyła się okazja to chcę spełnić swoje i męża marzenie.
Nie chcę kupować z hodowli skoro tylu maluchów szuka domu, nie chcę kupować z pseudohodowli z wiadomych względów. Wierzę, chcę wierzyć, że u Cheruby pojawienie się maluchów na świecie to wpadka, efekt nieodpowiedzialności, ale nie hodowla.
I skoro już są na świecie to im też należy się kochający dom, a, że przy okazji spełnią czyjeś małe marzenie? to chyba nic złego....