Wyczytałam, że można dawać szczuraskom awokado, więc je kupiłam i starannie obrałam, żeby nie było skórki tylko sam miąsz. Wczoraj około 14 im dałam, ale chyba za bardzo im nie smakowało, więc stwierdziłam, że nie będa wybrzydzać tylko zjedza to co im dam. I zostawiłam je zamknięte w klatce. Później je wypuściłam żeby pobiegaly, szalały po pokoju jak jeszcze niegdy, a gdy zaczeły psocic to je zamknęłam i juz nie wypusciłam. Poszłam późno spać, bo około 12,30, a szczurki spały w najlepsze, a rano wstałam, a one leżały na dnie klatki, na ściółce i nie żyły
 Miałam dwóch panów, młodych, bo góra 4 miesiące, nie bywały głodne ani zaniedbane, nie wiem co mogło im się stać. W klatce nie było czegoś co by im zaszkodziło, bo nic nowego nie dodałam. Więc co się stało? Może ktoś chociaż trochę mi pomoże, bo nie chce popełnic tego samego błedu przy kolejnej parce szczurów...
 Miałam dwóch panów, młodych, bo góra 4 miesiące, nie bywały głodne ani zaniedbane, nie wiem co mogło im się stać. W klatce nie było czegoś co by im zaszkodziło, bo nic nowego nie dodałam. Więc co się stało? Może ktoś chociaż trochę mi pomoże, bo nie chce popełnic tego samego błedu przy kolejnej parce szczurów... 
						




 --->
 --->