![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Zołza mieszka u mnie 2 miesiace- wzięłam ją od koleżanki, której stadko nie zaakceptowało jej. Była wystraszona, trochę czasu minęło zanim trauma jej przeszła, w międzyczasie trochę chorowała a ja się przeprowadzałam, dlatego nie miałam możliwości by sprawić jej towarzyszkę. Myślicie, ze moja mała paskuda tak bardzo hałasuje w nocy, bo jest sama? Wynajmuję pokój, więc nie mam możliwości wstawienia klatki do innego pokoju, a jeśli to wina tylko charakteru a nie samotności, to nie chcę podejmować się adopcji drugiego szczurka, a wręcz przeciwnie- mój ogonek sam będzie potrzebował nowego domu. Tak bardzo hałasuje, ze nie pozwala spać nikomu w mieszkaniu. Zapewniam jej wybieg, bawię się z nią codziennie przed snem. Co robić? Czy druga samiczka rozwiąże ten problem? Nie chciałabym się z nią rozstawać