A ja popelnilam wlasnie ten blad, ze je rozlaczalam w czasie laczenia. Teraz bym to zrobila zupelnie inaczej. Wlozyla razem do malutkiej klateczki 20x15, maja tam spedzic razem noc, pozniej razem do transportera na spacer, zeby sie trochu postresowaly - wspolna niedola laczy. No, a przy pierwszym laczeniu to tydzien czekalam, aby razem spedzily noc. Ze wzgledu na bezpieczenstwo. W ogole bily sie bardzo, ale moze dlatego, ze Latek byl 2 miesiace sam i dosc dlugo ja dominowal. I to sklepowiec

. Ma swoje dzikie przyzwyczajenia...