


Moderator: Junior Moderator
No ja mam to samo. Jak biegają po wybiegu, czyli po łóżku, to wystarczy, że idę koło łóżka, to latają za mną, jak pieski za suczką. Jak usiądę, to też skaczą po mnie, iskają mi włosy, wsadzają nosy do ucha i tym podobne harce, ale na rękach usiedzieć, pogłaskać, o, co to, to nie. Jedynie Trish czasem się da chwileczkę pogłaskać, ale to pewnie z racji jej wrodzonego lenistwa...Biegają wtedy po mnie, zaglądają do uszu, skaczą po głowie, bawią się moimi kolczykami. Ale nie lubią, jak się ich złapie na ręce i trzyma. Można ich zaczepiać, ale trzymanie w rękach odpada. W ogóle jakiekolwiek ograniczenie ruchu odpada
Właśnie nie wiedziałam, czy ze względu na wzgląd będziesz kupować większą, a nie chciałam Cię denerwować pytaniami w ciężkich chwilach...Dorloc, a klatkę będziesz przecież miała dużą nawet większą niż na 4