[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
No więc tak : laski mieszkały razem przez tydzień były lekkie piski, oznaki dominacji ze strony Maxi ale w sumie było całkiem nieźle, bo laski razem spały... no ale dzisiaj rano na dzwięk pisków zerwałam się z łóżka no i... Wicca ma uszkodzone oko, ja zalewam się łzami , pędem do weta no i w sumie nie do końca wiadomo jakie jest uszkodzenie oka ale wygląda tragicznie bo jest całe jakby pokryte białą błonką ... a ja mam ochotę się ugryźć... nie wiem co Maxi do futerkowego zakutego łba sytrzeliło?! Laski mieszkają w osobnych apartamentach. A wyglądało że będzie dobrze bo cały tydzień żyły dosyć zgodnie ( w zeszłą sobotę Maxi uszkodziła Wicce powiekę ale po konsultacji z weterynarz doszłyśmy do wniosku że mógł to być wypadek)... :sciana: :sciana: :sciana: Jestem wściekła i czuję się bezsilna bo z jednej strony wszystko było dobrze a jednak... mam ochotę rzucić wiąchą mięcha ale wiem że to nic nie pomorze i czasu nie cofnie, aaaaaaaaaaaaa! Musiałam to z siebie wyrzucić ... Nie wyobrażam sobie lasek mieszkających osobno, a w sumie to nie chodzi mi o osobne klatki bo z tym nie będzie problemu a o to że będą osobno biegać... osobno funkcjonować... a miało być tak pięknie : bo w stadku to zdrowsze, nie nudzą się, no ale trzeba uszanować aspołeczne istoty...
załamana i bezsilna się czuję
załamana i bezsilna się czuję
Ostatnio zmieniony pt mar 24, 2006 10:57 am przez kitten, łącznie zmieniany 1 raz.
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Ja bym tak szybko nie rezygnowała. Odczekaj troszkę i rozdziel panny na kilka dni, aż się oczko zagoi.
Potem spróbuj ponownie je łączyć, może na początku na jakimś neutralnym terenie.
I pamiętaj nie rezygnuj.
Potem spróbuj ponownie je łączyć, może na początku na jakimś neutralnym terenie.
I pamiętaj nie rezygnuj.
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Najgorsze jest to że podejrzewam że Wicca nie widzi nato oczko... rezygnować nie będę Wikuchny nie oddam bo jest cudowna i nawet jakbym miała je trzymać w osobnych klatkach to nie ma mowy o oddaniu mojej cudownej laseczki...
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Wiem, że przeraza Cię to wszystko, tzn. to osobne chowanie, bieganie itp.
Pamiętaj, że dziewuchy nawet jak są ze sobą od początku, to też się tłuką i są piski takie, że krew się mrozi.
A skąd podejrzenie, że nie widzi na to oczko. Jak się zachowuje?
Pamiętaj, że dziewuchy nawet jak są ze sobą od początku, to też się tłuką i są piski takie, że krew się mrozi.
A skąd podejrzenie, że nie widzi na to oczko. Jak się zachowuje?
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Zachowuje się całkiem dobrze po powrocie od weta najadła się, wyspała, znowu się najadła i zaczęła szaleć tzn. jak wychodziłan to właziła na kratki... A podejrzenie stąd że jak włożyłam rękę do klatki z rej strony gdzie to uszkodzone oczko to nie zauważyła ręki i dopiero jak odwróciła głowkę to zauważyła i przybiegła, nie mam pewności wiem tylko tyle że rogówka nie jest uszkodzona i jutro idziemy na kontrolę do weta żeby zobaczyła jak to oczko wygląda ale wg. mnie już trochę lepiej bo otworzyła to oczko i żwawsza się zrobiła, bosze mam nadzieję że będzie dobrze bo i tak już sobie w brodę pluję... :sciana:
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
może już na nie nie widzieć lub widzieć gorzej, ale nie przejmuj się, szczurkom to nie przeszkadza. mija mała prawdopodobnie w podobnej sytuacji (chociaż nie wiem, bo pisków nie było - ale napewno mechanicznie) miała odklejoną siatkowkę czy tam rogówkę (już nie pamiętam) i musiałam zakraplać oczko co godzinkę (uratowałam tym sytuację) teraz gorzej widzi na to oczko, ma trochę jeszcze takie "zadymione" a nie przeszkadza jej to w niczym. poczekaj aż oczko się zagoi i spróbuj jeszcze raz, moze "zdominuj" Maxi przy małej jak ją zaatakuje to mała nauczy się bronić (u mnie pomogło takie coś)
powodzenia!! i zdrowia dla małej
powodzenia!! i zdrowia dla małej
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Jedynym pocieszeniem dla mnie jest to że jej to nie będzie bardzo przeszkadzać na razie mamy maść przeciwzapalną i cośtam jeszcze ta maść ma robić, tylko nie wiem czy jak Wicca podrośnie to zdominuje Maxi ( jest szczurkiem miniaturowym tzn. ostatnia z miotu a podczas dorastania była o połowę mniejsza od rodzeństwa) czy też może będą zażarte kłótnie o to kto rządzi?! jutro idziemy do weta jeszcze raz...
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Pamiętaj, wzrok u szczurasków nie jest bardzo istotny...one głównie posługują się węchem i słuchem.
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Pamiętam ale nadal nie mam pojęcia dlaczego Maxi próbowała dwa razy okaleczyć Wikuchnę bo z tego co się doczytałam to raczej się drapały albo gryzły...
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Moje głaby słodkie dwa mimo ze sa siostrami ...czyli znaja sie od urodzenia tez potrafia sie tak tluc że musze interweniowac... :evil: ale na szczescie krew sie nigdy nie polala...ale te ich piski czasem doprowadzaja mnie to zawalu....
Tak jak radzi Esti nie rezygnuj..jak malej sie oczko poprawi to warto probowac...
Tak jak radzi Esti nie rezygnuj..jak malej sie oczko poprawi to warto probowac...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
No więc po wizycie kontrolnej jest tak
mechaniczny uraz oka ( no i nie wiadomo czy z kopa dostała czy sama się grzmotnęła np. uciekając przed moi aspołecznym momentami potworkirm), rogówka nie uszkodzona, ale oczko obrzęknięte o rogówka jest taka jakby zamglona - czyli generalne nie jest źle bo raczej widzi na to oko tylko jest jak "zaparowana szyba"... za tydzień kontrola.
Rezygnować nie będę bo nie wyobrażam sobie żeby moje kochane laseczki funkcjonowały zupełnie osobno, chciałabym żeby chociaż biegały razem. Będę je raze wypuszczać ( co by nie traciły kontatu) - pod kontrolą na początek a potem pozmieniam i wystrój latki i ją wyszoruję.Mam nadzieję że dobrze się skończy cała ta sytuacja no i że oczko się chociaż trochę "oddymi".
mechaniczny uraz oka ( no i nie wiadomo czy z kopa dostała czy sama się grzmotnęła np. uciekając przed moi aspołecznym momentami potworkirm), rogówka nie uszkodzona, ale oczko obrzęknięte o rogówka jest taka jakby zamglona - czyli generalne nie jest źle bo raczej widzi na to oko tylko jest jak "zaparowana szyba"... za tydzień kontrola.
Rezygnować nie będę bo nie wyobrażam sobie żeby moje kochane laseczki funkcjonowały zupełnie osobno, chciałabym żeby chociaż biegały razem. Będę je raze wypuszczać ( co by nie traciły kontatu) - pod kontrolą na początek a potem pozmieniam i wystrój latki i ją wyszoruję.Mam nadzieję że dobrze się skończy cała ta sytuacja no i że oczko się chociaż trochę "oddymi".
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
na pewno żebyś wiedziała jakie u mnie były bitwy! Najpierw jak łączyłam Frytkę z Pestką to było trochę szarpaniny ale w zasadzie poszło całkiem szybko. Natomiast jak do moich dwóch szczurzyc dołączałam następną - Kluskę - to już było trochę dymu. Mała chyba 2 razy miała ranki na uszku, trochę strupów, ale już widzę że jest dobrze śpią wszystkie razem a na początku tylko wióry latały Także nie zniechęcaj się, próbuj...
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Wieczorem puscilam laski po tapczanie troche sie pokotlowaly ale po chwili sie zmeczyly i poszly spac do transporterka, rezygnowac nie bede ale troche sie boje ze Maxi zrobi Wicce krzywde chociaz wczoraj zdominowalam Maxi przy wicce i co? za chwile maxi lezala na plecach a wicca - o polowe od niej mniejsza - stala zadowolona na jej brzuchu
i badz tu madry... :shock:
i badz tu madry... :shock:
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Hehe, no widzisz. Będzie dobrze.
Oby tak dalej.
Oby tak dalej.
[Samiczki] - Agresja jednej z samic.
Skoro dała się zdominować to jakby nie patrzeć matczyny instynkt I bawią się razem, no ale przecież każdemu zdarzają się wypadki, i nawet jeżeli ją kopnęła albo cosik to nie musiało być specjalnie. Czasami niektórzy za bardzo panikują podczas łączenia, że piski że tamto. Możesz mi wierzyć lub nie ale gdyby szczurek naprawde nie miał zamiaru zaakceptować nowego mieszkańca to nie skończyło by się napisakach i podgryzywaniu... Czasem poprostu trzeba więcej czasu :] Ja podczas łączenia szczurasków jak słyszałem piski to otwerałem klatke i uspakająłem szczurasy Dzieki czemu starsza zrozumiała że młoda jeszcze kruchutka i nie można się bawić z cała siła :]
Pozdrawiam i życze owocnego oswajania
Pozdrawiam i życze owocnego oswajania
Moje szczurki
Xiao II/Luty 2004 (data umowna)
Yoko II/Kwiecień 2004 (data umowna)
Lulu Lipiec 2004 (data umowna)
Riku Siepień 2004 (data umowna)
Bajlamor ; Błyskawica ; Puzel - ur. 19 Września 2004 r.