Nie no, czegoś nie rozumiem... Dałaś im skarpetkę i zabrałaś po jednym dniu? Jakoś za krótko według mnie... I jeśli zdecydowałaś się na oswajanie przez klatkę, to pamiętaj. Przez żołądek do serca i każdy facet będzie twój, nawet ten szczurzy. Dawaj im najpierw jakieś łakocie(plasterek marchewki, trochę jabłuszka). Jak się przyzwyczają do ciebie w pobliżu i skapną, że to fajnie jak jesteś to wtedy możesz, np. posmarować palec jogurtem i niech spędzą przy tobie trochę więcej czasu go zjadając. Jeśli nie będziesz ich do niczego zmuszać, nie powinny ciebie ugryźć, może lekko skubnąć sprawdzając czy jesteś częścią jogurtu
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Tym że skarpetkę pogryzły się nie przejmuj, jak wielokrotnie było tutaj mówione, to gryzonie więc będą gryźć takie rzeczy. W zasadzie włóż im do klatki starą koszulkę, albo inną część ubrania której ci nie szkoda, ale ponoś ją wcześniej. Powinna pachnieć tobą, nie proszkiem czy dnem szafy. Ja np. dałam im koszulkę w której spałam dwie noce. Owszem poszarpały, ale zdaję się że bardzo im to pomogło.
Nie przejmuj się tym, że jeden cię użarł. W końcu wsadziłaś rękę do jego nowego, jeszcze nie całkiem bezpiecznego, domu. O tym czy jest agresywny nie można zadecydować na podstawie jednego, dwóch incydentów. Cierpliwości i bądź dobrej myśli
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)