Z racji tego, że muszę się już pożegnać z pożyczonym aparatem na sam koniec...
opowieści z tysiąca i jednej nocy... (taki oto widok rozczulał mnie kilka razy w ciągu dzisiejszej nocy - Duszek to naprawdę wdzięczny obiekt do fotografowania, nawet od dupki strony

)
Najlepszy punkt obserwacyjny pokoju:
Kogoś jeszcze chciałam Wam przedstawić... ma na imię Negro, jest najukochańszym i najbardziej ciapowatym stworzeniem świata

(nie zwracajcie uwagi na bałagan w tle

)

- tak Negruś czasami obserwuje sobie biegające dookoła niego ogony. Nie raz zaliczył już dziaba w nos albo ucho, ale mimo wszystko nadal jest nimi zafascynowany
Nie mam serca trzymać chłopaków w tej małej klatce przez świerzba, jakoś damy sobie radę z codziennym czyszczeniem Toddy'ego. Dzisiaj byliśmy na wielkich szczurzych zakupkach. Kupiliśmy nowe koszyczki i kocyki w Ikei. Materiał już powycinałam, jutro i pojutrze będę szyć

Chłopcy w poniedziałek będą mieć Tadeuszka w kolorach fioletowym i zielonym. Uwielbiam takie kontrasty, zobaczymy co na to moi najwięksi krytycy wyposażenia wnętrz
Naleśniki pozdrawiają
