futrzaste momenty
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: futrzaste momenty
Dziękujemy za kciuki i miźnięcia
Maleństwo troszku popiło i liznęło troszku gerberka (widać, że była głodna, ale niewiele też skubnęła) i z powrotem zagrzebała się w stercie szmat - brakuje tylko tabliczki "do not disturb", żaden kawałek szczurka nie wystaje, ani nie ma żadnej szczeliny... kurczę, może jej za zimno? 
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Raczej jest obrażona, poszkodowana i liże rany... na duszy 
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: futrzaste momenty
Dałam jej termoforek, bo jakoś jakby mniej ciepła była (porównując z resztą stada), ciepłota Gandzi wróciła do normy, ale śpi maleństwo nadal, pewno boli
a ja przyznam się, że co 15 minut sprawdzam, czy wszystko ok...
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Jest osłabiona, jak to po operacji - bez znaczenia, czy to człowiek, koń, kot czy szczur, operacja to operacja, ból, stres... potrzebuje świętego spokoju.
Według mnie szczury są niesamowicie podobne do kotów z charakteru. A pamiętam operację mojej szesnastoletniej kotki (wycięcie guzów nowotworowych na wszystkich sutkach, potwornie długa i ryzykowna operacja, kilkadziesiąt szwów na całym brzuchu), przez pierwsze kilka dni nie jadła, nie piła, nie ruszała się prawie z miejsca. Kompletna depresja - według lekarza kompletnie normalna u kotów. Dopiero po jakimś czasie odzyskała chęć do życia, zaczęła jeść, kręcić się, przychodzić do nas. Musiała odreagować wewnętrznie.
Gandzia też musi przetrawić, co się właściwie stało, co ją ciągnie pod brzuszkiem i dlaczego się tak dziwnie czuje. Po narkozie jest na pewno senna. Nie wymagaj od niej apetytu i radości z powrotu, daj jej się poprzeżywać swoją niedolę
Ciepełko, bezpieczne miejsce i święty spokój, oto co jej teraz trzeba!
PS: Operowałaś w Zwierzętarni?
Według mnie szczury są niesamowicie podobne do kotów z charakteru. A pamiętam operację mojej szesnastoletniej kotki (wycięcie guzów nowotworowych na wszystkich sutkach, potwornie długa i ryzykowna operacja, kilkadziesiąt szwów na całym brzuchu), przez pierwsze kilka dni nie jadła, nie piła, nie ruszała się prawie z miejsca. Kompletna depresja - według lekarza kompletnie normalna u kotów. Dopiero po jakimś czasie odzyskała chęć do życia, zaczęła jeść, kręcić się, przychodzić do nas. Musiała odreagować wewnętrznie.
Gandzia też musi przetrawić, co się właściwie stało, co ją ciągnie pod brzuszkiem i dlaczego się tak dziwnie czuje. Po narkozie jest na pewno senna. Nie wymagaj od niej apetytu i radości z powrotu, daj jej się poprzeżywać swoją niedolę
Ciepełko, bezpieczne miejsce i święty spokój, oto co jej teraz trzeba!
PS: Operowałaś w Zwierzętarni?
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: futrzaste momenty
No wiem, wiem, zwłaszcza, że Gandzia ma charakter kota
Leży sobie w kąciku, tuż koło mnie, żebym miała ją na oku w razie gdyby... Ma cieplutko, ma piciu, ma amciu - wszystko czego ciałko zapragnie, no i mnie na każde zawołanie
Domyślam się, że napiernicza ją jak jasna cholera
ale to dzielny szczuras! Mam tylko nadzieję, że mnie nie znienawidzi za to... Ale w końcu ma spokój, nikt jej nie nęka, nie molestuje, nie nadgryza, leży sobie bidula i rozmyśla nad swoją dolą. (Za to Gytii się oberwało, bo znalazłam dziś wieczorem rankę na jej policzku - Gaba staje się psychopatą
)
Tak, w Zwierzętarni. Szczerze powiem: po zrobieniu wywiadu wyszło, że stosunek ceny do jakości jest bardzo przyjemny - większość ludzi poleca i nie ma żadnych zastrzeżeń, a chyba najtaniej w mieście. No a mając w perspektywie jeszcze 3 ciachanka, cena jest dosyć istotna... Niestety nie mają jeszcze wziewki, ale w naszym przypadku nie jest ona niezbędna. Szczuraska dostałam już wybudzonego, po upewnieniu się, że wszystko gra, no i jak dotąd wszystko nadal gra - więc mogę powiedzieć: też polecam
Tak, w Zwierzętarni. Szczerze powiem: po zrobieniu wywiadu wyszło, że stosunek ceny do jakości jest bardzo przyjemny - większość ludzi poleca i nie ma żadnych zastrzeżeń, a chyba najtaniej w mieście. No a mając w perspektywie jeszcze 3 ciachanka, cena jest dosyć istotna... Niestety nie mają jeszcze wziewki, ale w naszym przypadku nie jest ona niezbędna. Szczuraska dostałam już wybudzonego, po upewnieniu się, że wszystko gra, no i jak dotąd wszystko nadal gra - więc mogę powiedzieć: też polecam
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Myślę, że jeszcze nie boli świeżo po narkozie, zacznie jutro (doświadczenia z operacji jednej i sterylki dwóch kotek). Na razie to szok.
Póki co możesz spokojnie iść spać, ona będzie odpoczywać. Dopiero rano może zacząć kombinować, zależy od tego jaka jest obolała.
Nie znienawidzi. Nie Ty jej to zrobiłaś, tylko obcy "ludź". Ty ją zabrałaś stamtąd.
Jak się rozbudzi to mów do niej, głaszcz, ale się nie narzucaj. Dużo spokoju (dla Was obu) i będzie dobrze
Wybierałam się do Zwierzętarni już dwa razy, raz z kastracją, ale na szczęście się wahałam i Belzebubowi przeszły humory, a drugi na przegląd, ale tutaj po prostu brak czasu na dojazd zrobił swoje. Ale upewniam się, że w razie, odpukać, czego, mogę być pewna tej lecznicy
Póki co możesz spokojnie iść spać, ona będzie odpoczywać. Dopiero rano może zacząć kombinować, zależy od tego jaka jest obolała.
Nie znienawidzi. Nie Ty jej to zrobiłaś, tylko obcy "ludź". Ty ją zabrałaś stamtąd.
Jak się rozbudzi to mów do niej, głaszcz, ale się nie narzucaj. Dużo spokoju (dla Was obu) i będzie dobrze
Wybierałam się do Zwierzętarni już dwa razy, raz z kastracją, ale na szczęście się wahałam i Belzebubowi przeszły humory, a drugi na przegląd, ale tutaj po prostu brak czasu na dojazd zrobił swoje. Ale upewniam się, że w razie, odpukać, czego, mogę być pewna tej lecznicy
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: futrzaste momenty
Potwór się przebudził i zjadł pół porcji gerberka
pokręcił się i wrócił do swej nory w polarach
Wygląda strasznie, czupryna pobrudzona i zwichrzona, zapadnięte boki, śnupa zaporfiryniona, wielki goły brzuch z wielkim szwem (chociaż szew równiutki)
Za to Gytia z Gabą napierniczają się, aż furka
Ja akurat do Zwierzętarni mam idealny dojazd tramwajem, niemalże sprzed moich drzwi do ich drzwi. Co oczywiście nie przeszkodziło w tym, abym dziś pojechała przystanek dalej (i to ten najdłuższy
). Ale tak, póki sodówka nie uderzy im do głowy
możesz do nich śmiało i bez obaw. No i fajne jest to, że są czynni w tygodniu do 20, gorzej że w weekendy to tylko w sobotę i to krótko, no ale w sumie trudno oczekiwać, że będą tyrać we dwójkę 24/7
chociaż mogliby 
Za to Gytia z Gabą napierniczają się, aż furka
Ja akurat do Zwierzętarni mam idealny dojazd tramwajem, niemalże sprzed moich drzwi do ich drzwi. Co oczywiście nie przeszkodziło w tym, abym dziś pojechała przystanek dalej (i to ten najdłuższy
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Ciekawe, jak Ty byś wyglądała świeżo po operacji na szpitalnym łóżku! ;P
No ode mnie (Limanka) niby niedaleko, ale dojazd z przesiadką, a że za transporter robi mi mała klateczka, a ostatnio z TŻ widuję się tylko w nocy w łóżku i o transporcie w ciepłym samochodzie mogę zapomnieć, to poszłam gdzie blisko. Nic się nie dzieje, więc zaryzykowałam utratę tych 20 zł. Ale w razie co, wiem gdzie szukać pomocy
A dziewczyny przeżywają nerwy razem z Tobą, ot co
No ode mnie (Limanka) niby niedaleko, ale dojazd z przesiadką, a że za transporter robi mi mała klateczka, a ostatnio z TŻ widuję się tylko w nocy w łóżku i o transporcie w ciepłym samochodzie mogę zapomnieć, to poszłam gdzie blisko. Nic się nie dzieje, więc zaryzykowałam utratę tych 20 zł. Ale w razie co, wiem gdzie szukać pomocy
A dziewczyny przeżywają nerwy razem z Tobą, ot co
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: futrzaste momenty
hahahahaha, ja drugiego dnia po operacji byłam w pracy na wykopieArau pisze:Ciekawe, jak Ty byś wyglądała świeżo po operacji na szpitalnym łóżku! ;P
Faktycznie, nie wiem czemu, ale w Łodzi są zazwyczaj dosyć skomplikowane dojazdy :/ ode mnie z Radiostacji też dosyć lipnie, dlatego tym bardziej cieszy mnie lokalizacja Zwierzętarni - na trasie 12Arau pisze:No ode mnie (Limanka) niby niedaleko, ale dojazd z przesiadką, a że za transporter robi mi mała klateczka, a ostatnio z TŻ widuję się tylko w nocy w łóżku i o transporcie w ciepłym samochodzie mogę zapomnieć, to poszłam gdzie blisko. Nic się nie dzieje, więc zaryzykowałam utratę tych 20 zł. Ale w razie co, wiem gdzie szukać pomocy
Prawdę mówiąc, to tam też się "cenią", zwłaszcza jak się idzie z 4 ogonami... No ale sterylki, a tym bardziej kastracje, mają jak dotąd najtaniej (przynajmniej na tyle, na ile się orientuję). A przy tym wiedzą, co robią
Greta może i przeżywa, leży i patrzy w dal... Ale Gaba nie ma nad kim się znęcać i obrywa się biednej potulnej Gytii. Grecie i tak by nie podskoczyłaArau pisze:A dziewczyny przeżywają nerwy razem z Tobą, ot co
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Zjadła jakieś 3-4 łyżeczki gerberka (na raty), ale nie chce w ogóle pić
Poza tym już dokonała higieny osobistej, czupryna wygląda lepiej, choć nadal ma czerwonawą plamę na główce. I te boczki zapadnięte... taka bida, wytuliłabym, gdybym mogła
Gandziula denerwuje się, gdy za długo siedzę koło niej czy nie daj Boże głaszcze po łepku, bo zaczyna ostro zgrzytać zębami. Teraz grzecznie śpi zagrzebana po czubek ogona, moje dzielne maleństwo 
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Chyba w końcu poszłaś spać
, bo nie widzę dalszej relacji...
I jak rano ? Lepiej, czy zaczyna bidulkę boleć ?
Wymiziaj, jak przestanie na Ciebie zgrzytać zębami
I jak rano ? Lepiej, czy zaczyna bidulkę boleć ?
Wymiziaj, jak przestanie na Ciebie zgrzytać zębami
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: futrzaste momenty
Tak, ogólne zmęczenie i stres - padłam, nawet nie wiem kiedy
ale Gandziula się trzyma, ciepło jej, wylazła ze sterty szmat, leży na wierzchu, nic się nie dzieje ze szwem, wygląda ładnie i czysto
Teraz właśnie Gandzina się myje, delikatnie po brzuszku (odpukać, szwem się w ogóle nie interesuje) i czyści ogonek u nasady!
Czyścioszka z niej, nie ma to tamto, czystym trza być
Tylko nadal ma plamę nad oczkiem, nie będę jej niepokoić i sprawdzać, czy to jakaś ranka, bo mimo że wygląda świeżo nic nie sączy się i nie jest wilgotne, więc paniki jeszcze nie ma. Już nie zgrzyta tak jak wczoraj i wygląda zdecydowanie lepiej
Nie wiem, czy boli, bo niczym się nie zdradza... O! Brzuszek został dokładnie wyczyszczony, szwy na miejscu
Pani dr powiedziała, że oni nie zakładają kołnierzy i nie mieli przypadku, żeby szczuras sobie zrobił kuku. Poradziła, żeby po prostu obserwować i w razie czego interweniować i ewentualnie założyć, ale jeśli nie trzeba, to lepiej zwierza nie stresować dodatkowo.
No! Gandziowy kłębek śpi
Niepokoi mnie to, że nie pije. Myślałam, że ma problem z poidłem, ale z palca też nie chciała. Za to ze jedzenie zabrała się z wielkim zapałem
Może spróbujemy nawodnić szczuraska ogórkiem 
No! Gandziowy kłębek śpi
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Chyba zaczyna boleć, bo leży bez ruchu i tępo patrzy na czubek noska swego
Ale pozwala się już delikatnie miziać palcem po łebku, tylko troszkę. Jak już ma dosyć to nie zgrzyta już, tylko odsuwa główkę. Moje bidulkowatości 
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Zjadła kawałek banana, resztę pieczołowicie zakopała
Futerko zostało dokładnie wypucowane i jest znowu śliczne i błyszczące
Ale chyba boli, bo przeciąga się, wygina, skręca i wciąga powietrze, aż wygląda jak szkielet w kożuchu
Daje się głaskać i nie zgrzyta ani nie fuka! Jutro kontrol 
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: futrzaste momenty
Ech, Gandzina w ogóle nie chce pić
to, że nie ma większego apetytu to mogę zrozumieć, ale że nie pije? Na szczęście zjada przynajmniej ogórka, z łaską ale zjada
Dziewczyny natomiast pozostawiły na talerzyku gandziową działkę obiadku i poszły spać! Odeszły od stołu zostawiwszy kilka klusek z gerberkiem i kilka plasterów ogórka! Gandziowa działka Labo też leży w miseczce nieruszona! Kochane paszczaki, mam nadzieję, że nie będzie problemów z powrotem Gandzi na łono stada... No i muszę Wam w sekrecie powiedzieć, że odkąd Gandzia jest na L4, to w klatce jest większy porządek, półeczki nie są usyfione (wystarczy przetrzeć a nie trzeba zeskrobywać), ale dziewczyny wyraźnie osowiałe się zrobiły, wybieg już nie ten co wcześniej, mimo że Gandziszcze i tak nie szalało nigdy na wybiegach
Dziewczyny natomiast pozostawiły na talerzyku gandziową działkę obiadku i poszły spać! Odeszły od stołu zostawiwszy kilka klusek z gerberkiem i kilka plasterów ogórka! Gandziowa działka Labo też leży w miseczce nieruszona! Kochane paszczaki, mam nadzieję, że nie będzie problemów z powrotem Gandzi na łono stada... No i muszę Wam w sekrecie powiedzieć, że odkąd Gandzia jest na L4, to w klatce jest większy porządek, półeczki nie są usyfione (wystarczy przetrzeć a nie trzeba zeskrobywać), ale dziewczyny wyraźnie osowiałe się zrobiły, wybieg już nie ten co wcześniej, mimo że Gandziszcze i tak nie szalało nigdy na wybiegach
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha