U mnie grypa się rozszalała na dobre, do tego stopnia że od jakiś ośmiu lat próbowałam ją "wyleżeć ". Słowo próbowałam jest bardzo adekwatne. Wyszło że jestem pracoholikiem a leżenie w wyrku tylko pogłębia nadwyrężone zniecierpliwienie tym stanem. Nie umiem chorować. A obiecywałam sobie że .. ( i tu można wstawić opis obłożnie chorego faceta -.. "POMOCY ! nie mogę dosięgnąć pilota !")
ale nie ..
choruję tak że dziewczyny ( I Lusiek oczywiście) dostały nowy komplet do klatki .. a że gorączka 40,5 stopnia - to wyszedł ..różowy .. Chmurka zachwycona .. a zwiedzała .. a wąchała .. prawie że głaskała hamaki .. Dlatego od wczoraj nie wierzę ..że One .. nie widzą kolorów !!
Lu mniej zadowolony .. Ktulu szukała miejsca gdzie tu się schować , w końcu wybierając klasyczny dół klatki .. Owca podziela zawsze przestrzeń nad kolor a Podwawelska ostatnio nazywana częściej " don't touch me" mlaskała z pogardą ..
Nie mniej; co bardzo dziwne, mi się nawet podoba ..
Ktulusia .. jest słabsza - to widać, guzy powiększają się. Chemia jednak działa raczej bo kondycję psychiczną ma niezłą. Widać ze jej to przeszkadza w spaniu ale jakoś sobie radzi. Nie chce tylko tego leku jeść w niczym i muszę ją zamykać do klatki aż z czymś wciągnie albo wymyślać co rusz to nowe propozycje z czym to przemycać. Odpadły już : kaszka, pomidorówa, pasztet, miód, jogurt, masło, nutella! serek, ..... najlepiej jeszcze idzie w ziemniakach...
Lolek w weekend zamieszka w nowym domu. Rany się zasklepiły prócz jednej na grzbiecie która ciągle się paprze, co nie przeszkadzało mu zjeść swój własny opis choroby .. zostawiony na klatce przez panią Joannę
Uzgodniłyśmy, że nie ma co chłopaka dalej stresować w lecznicy .. choć z kotami się już zaprzyjaźnił
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
i czas do domu !
Zamieszka z rocznym szczurem Picasso, którego właściciele przynieśli do innej lecznicy z zamiarem uśpienia .. bo ma już rok.
Picasso jest już u kumpla a nawet zna już Lolka i chłopaki ustalili że się po pyskach trzaskać nie będą.
Chyba jednak lubię happyendy
Stuknęło mi dwa lata na forum, za co Wam bardzo dziękuję, że mogłam tu bazgrolić i nie być sama w różnych chwilach
![Kiss :-*](./images/smilies/kiss.gif)