Oni rosną wzdłuż i wszerz póki co
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Od niedawna jedzą trochę mniej, więc może już trochę przystopowali.
Kuba jest trochę grubszy od Kacpra.
Kacperek to taka mała gapa. Jak wstawię np. kaszkę do klatki, to Kuba jest pierwszy i zawsze szybko wszystko wyczuwa, a on siedzi w koszyku na górze i tylko rusza nosem, ale nie schodzi. Jak go postawię obok miski, to jest przestraszony, bo jak to tak go pani przestawia? I potem szybko ucieka do góry
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Dlatego musi sam dojść do tego, że coś dobrego stoi w klatce... Wtedy zazwyczaj połowy już nie ma.
Kuba jest jak huragan. Wszystko nosi, rozkopuje, przestawia, ustawia, podskakuje, biega wokół mnie. On nie ma czasu na głaskanie. Ucieka z moich kolan jak oparzony, jeśli mi przychodzi do głowy taki irracjonalny pomysł jak mizianie.
Kacperek wczoraj i dzisiaj ma pieszczotliwy nastrój
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Wskoczył mi na kolana, wylizał mi dłoń, poleżał, osikał mnie... (po co mi czyste dresy?)
Wczoraj Kuba wskoczył mi również na kolana, zdeptał brata, wszystko sprawdził. Nie mógł uwierzyć, że ja nie dawałam Kacprowi smakołyków... To chyba bylo nie do pojęcia w jego małym rozumku, że można iść do pani LEŻEĆ.