 
   
  
Moderator: Junior Moderator
 
		
		 
   
  
Dokładnie jak moja łysolka. Każde zadrapanie widać ja tylko jejku to ją boli (użalam się jak ty) a to przecież szczur demolka, sama lata i zaczepia, gryzie, ciągnie itp., nie wspominając już o hamakach i wszelkiego rodzaju napotkanych na drodze chusteczkach, szmatkach, torebkach. Ale i trak ją kocham bo to taki miziak, że wszystko z nią robić można.majulina pisze: Poza tym to jest gad zaczepialski maksymalnie. Ja nad nią sie użalałam, że taka bezwłosa istota jak ją tylko ktoś drapnie to wszystko widać, i że ona taka cierpiąca przez to..., że to ją boleć musi.... Tymczasem łysolka wszystkiemu winna bo zaczepia wszystkich, szczególnie tych co sie nie chcą bawić.
Ponadto z przykrością muszę przyznać, że mimo iż kocham ją bardzo to ma wyjątkowo mało inteligentny wyraz twarzy.
 .
 .


 Wygłaskaj piękną Loko.
 Wygłaskaj piękną Loko. 
 zreszta juz dawno skradła moje serce
  zreszta juz dawno skradła moje serce   ehh.... Oddawaj mi ją
 ehh.... Oddawaj mi ją   
   
 
 
  .... osiem lat mojej przygody ze szczurami; osiem lat „biorę jak leci”, „poleci” jeszcze taki „Pohybelek”?... nie miałam okazji dotknąć takiej „glizdeczki” – wierzę Wam jednak, że to wyjątkowe doznanie!
  .... osiem lat mojej przygody ze szczurami; osiem lat „biorę jak leci”, „poleci” jeszcze taki „Pohybelek”?... nie miałam okazji dotknąć takiej „glizdeczki” – wierzę Wam jednak, że to wyjątkowe doznanie! Majulina;No, takmajulina pisze:Jezuuu odmienna! ale piekny ten szczurek, ja nawet nie wiedziałam że tak mogą one wyglądać. Mój ma troszkę wiecej włosów;d
 Loko, jest młodziutką, delikatną panienką i „daleko jej do malowniczości” Pohybelka.... zresztą; nie pamiętam jak to jest.... zdaje się, odmiana fuzz- to są zupełnie golutkie/cieplutkie ślicznotki a sphinks, miewają takie oszałamiające kłaczki....w dodatku kłaczki owe, wyrastają i znikają. Jakkolwiek jest,(i jakkolwiek to głupie, że Homo sapiens nie wstydzi się manipulować genami dumnego gatunku), pozbawione futerka szczurki, rozwalają swoją bezbronnością i choć „w rękach” szczurolubów często okazują się rozpieszczonymi, rozwydrzonymi sybarytami/egocentrykami- należy im się to „jak chłopu ziemia”!
 Loko, jest młodziutką, delikatną panienką i „daleko jej do malowniczości” Pohybelka.... zresztą; nie pamiętam jak to jest.... zdaje się, odmiana fuzz- to są zupełnie golutkie/cieplutkie ślicznotki a sphinks, miewają takie oszałamiające kłaczki....w dodatku kłaczki owe, wyrastają i znikają. Jakkolwiek jest,(i jakkolwiek to głupie, że Homo sapiens nie wstydzi się manipulować genami dumnego gatunku), pozbawione futerka szczurki, rozwalają swoją bezbronnością i choć „w rękach” szczurolubów często okazują się rozpieszczonymi, rozwydrzonymi sybarytami/egocentrykami- należy im się to „jak chłopu ziemia”!   za ludzkie kaprysy ( wyeliminowanie uczulenia na sierść???) – płacą wysoką, zbyt wysoką cenę
 za ludzkie kaprysy ( wyeliminowanie uczulenia na sierść???) – płacą wysoką, zbyt wysoką cenę  .
 .jamajkaaa; no właśnie: ja Wam wierzę! I dlatego wierzę również, że „będzie mi dany” osobisty kontakt z takim „wybryczkiem natury”jamajkaaa pisze:odmienna, ja miałam okazję dotykać takiego szczura i potwierdzam, że w dotyku jest cudowny, taki milusi, aksamitny.. <3
 
 
 Double rexiki cudne.
 Double rexiki cudne. 