
Gwiazdkowa Ekipa - koniec szczurzej przygody
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Moje Małe Gwiazdki :)
NO bo Ci każdy xlki zazdrości emi 

Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
Xiao, ja mam XLke:D
nasz temat http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... 3&start=45
Ze mna PUszysława NÓzia Rózia KOko i LOko
Mysia kochana, Loko (Sucharek) mój [*]
Ze mna PUszysława NÓzia Rózia KOko i LOko
Mysia kochana, Loko (Sucharek) mój [*]
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
No wiecie co!
Czyli tylko ja taka uboga? 


Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
Czemu uboga? Ja kupiwszy naprawde w rewelacyjnej promocji:D
nasz temat http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... 3&start=45
Ze mna PUszysława NÓzia Rózia KOko i LOko
Mysia kochana, Loko (Sucharek) mój [*]
Ze mna PUszysława NÓzia Rózia KOko i LOko
Mysia kochana, Loko (Sucharek) mój [*]
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
No to tak jak obiecałam. 
Klaciocha!



Buniak.
Bunia i jej zęby.
(widać po powiększeniu
)
A to to chyba Batman. 




Olisia.
A tu wypełza przez niedomknięte drzwiczki. 

Lusia czyli Urszulka! 
Cynia, Olka i Czarna. 

Czarny But ogląda świat z wysokości. 
Jagoda i Batka. 
Szpieg zwany Pchełką i ryjek Cyniaka. 
Cynka bez pysia. 

Dwie foty, które kocham - Pchełka w roli głównej. 
Trójca nienajświętsza, czyli Cytryniasta, Batmanka i Jagodzianka. 
Nie może zabraknąć Nutelli.
(błagam, nie patrzcie na mnie, inaczej się nie dało zrobić zdjęcia Nutce, musiałam ją przytrzymać
)
Neluś! 

Jeszcze grupowe na koniec. 

Klaciocha!














































Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
- Szczurniętaaa
- Posty: 337
- Rejestracja: ndz paź 14, 2012 3:58 pm
- Numer GG: 41155055
- Lokalizacja: Biskupiec
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
hihihihi, normalnie jak lisemi2410 pisze: http://imageshack.us/photo/my-images/594/dscn1224w.jpg/

ze mną : Buka :* Migotka :* http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38557 < --- nasz temacik 
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)

Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
No ja nie mogę
Wstydziłabyś się pokazywać zdjęcia takiej pięknej klatki! GMC, GMC, GMC 


Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
Emi wszystko slicznie!!, powiedz gdzie kupiłaś cedzak rózowy?
nasz temat http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... 3&start=45
Ze mna PUszysława NÓzia Rózia KOko i LOko
Mysia kochana, Loko (Sucharek) mój [*]
Ze mna PUszysława NÓzia Rózia KOko i LOko
Mysia kochana, Loko (Sucharek) mój [*]
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
Mina psa mnie rozbroiła kompletnie ^^
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
Wreszcie ktoś będzie kochał tą klatkę należycie
Ja też jestem zachwycona obecną. Ciągle nie mogę znaleźć tego kabelka od aparatu żeby się pochwalić jak dziewczynom urządziłam 


Moje Diablęta: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... ht=#813189
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
Dziękujemy za zachwyty!
majulina, cedzak kupiłam w sklepie u nas, to niestety nie sieciówka, ale jakby ktoś chciał, to zapraszam na PW, mogę kupić.
Mai-ah, czekam na fotki setki.
Kocham xlkę i jak na razie nie spieszno mi do kupna Royala, spokojnie sobie kaskę uzbieram na niego ale xlki chyba i tak nie sprzedam. 

majulina, cedzak kupiłam w sklepie u nas, to niestety nie sieciówka, ale jakby ktoś chciał, to zapraszam na PW, mogę kupić.

Mai-ah, czekam na fotki setki.


Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
Ech, wspomnienia... Koleżanka mi wysłała, znalazła gdzieś u siebie fotkę z wycieczki Gapci i Buni do szkoły. 
Moja Cudna... 



Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
emi2410 pisze: Z drugiego kąta pokoju spoglądała na wszystko najgrubaśniejsza z całego stadka panna Batula zajadająca serek z lekarstwem. Zerknęła na mnie i wręcz wdawało się, że pyta "I widzisz co narobiłaś? Gdybyś mnie tu nie zamknęła, to by się nie miały znów o co kłucić, to JA bym zjadła szyneczkę..."


Dobrze, że mimo gotowości rekonwalescentki do niesienia pomocy w zdejmowaniu szwów całość materii żywej się ostała



Klatka i wnętrze super, wesoło tam i kolorowo

http://imageshack.us/a/img259/7697/dscn1206k.th.jpg fajne ujęcie
http://imageshack.us/a/img209/7918/dscn1209j.th.jpg i to też
A ja byłam krnąbrna i popatrzyłam, z przyjemnością na dodatek


[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Moje Małe Gwiazdki :)
"O tym jak Cynka nauczyła się co to jest radość.
"
Był piękny grudniowy wieczór, za oknem prószył śnieg, a w xlkowym pałacu panowała wesoła atmosfera - czas oczekiwania na świętego Mikołaja.
Lusia chodziła z kąta do kąta nerwowo. "Kiedy wróci Pani? Co nam przyniesie? Co jeśli przyniesie KOGOŚ?" - mruczała pod noskiem. "Luśku, o co chodzi? Jak to kogoś?" - zapytała przejęta Cynka. "No bo widzisz, nie znasz historii mojego przybycia do Gwiazdkowa..." - odpowiedziała jej Luśka. Wokół usiadły wszystkie Gwiazdki. Bunia z Córeczkami popatrzyły po sobie z uśmiechem. One doskonale znały tę historię. "Chętnie posłuchamy jej jeszcze raz!" - powiedziały Oliwka i Jagódka chórem.
"A więc ja byłam takim prezentem mikołajowym. Tyle, że trochę spóźnionym. O dokładnie... Hmm... Ile to było dni..?" - zastanawiała się Białaska. "Cztery." - podpowiedziała jej Bunia. "Właśnie, cztery dni! Dlatego, że byłam trochę za mała żeby wcześniej wyjechać z domu. Pamiętam dokładnie ten dzień jak Pani Kasia zapakowała mnie do transporterka. Wcześniej pożegnałam się z rodzinką, no i w drogę! W trakcie jazdy trochę się zdrzemnęłam, aby czas szybciej mi zleciał. Potem gdy dotarłyśmy na miejsce na pustym dworcu pojawiła się nasza Emi i zaczęła się mną zachwycać, aż się zawstydziłam... Przepakowała mnie do transporterka i znów w drogę! Gdy przyjechałyśmy na miejsce przywitały mnie cztery czarne pyszczki wyglądające zza prętów klatki. I jeden niebieski..." - przerwała na chwilę by przetrzeć oczka, które nie wiedzieć czemu nagle zrobiły się wilgotne... "Po wielkim mizianku poszłam spać, następnego poranka rozpoczęło się zapoznawanie mnie z Gwiazdkami. Pamiętasz Buniu jak broniłaś mnie przed wygłodniałymi potworzycami?" "Pamiętam, pamiętam! Ale twojej malutkiej miseczki nie uratowałam przed ich zębiskami!" - odpowiedziała Bunia ze śmiechem, po czym dodała: "Byłaś wspaniałym mikołajowym prezentem. No i nadal jesteś!" Gwiazdeczki zaczęły się śmiać. "A teraz Cytryniasta powiem Ci o co mi dokładnie chodziło. Fajnie by było powiększyć stadko, ale teraz w ósemkę jest nam świetnie i myślę, że nie musimy tego zmieniać. Obyśmy jak najdłużej cieszyły się sobą! No dobra dziewczyny, koniec tego dobrego, dość opowiadania na dziś!" - powiedziała rozweselona Lusia.
Panny powróciły do wcześniejszych czynności. Cynka przysiadła obok Buni na hamaczku i zaczęła nad czymś głęboko rozmyślać. "Co cię trapi Mała? Chcesz pogadać?" - zapytała Bunia. Cynka westchnęła. "Buniu, o co chodzi z tym rozdawaniem prezentów? Po co dawać coś komuś, skoro można to zostawić sobie?" - wyrzuciła z siebie. "Tu nie chodzi tylko o prezenty, ale o coś więcej. O radość, którą możemy komuś sprawić. Na przykład gdybyś mi teraz przyniosła najzwyklejsze ziarenko z karmy ucieszyłabym się bardzo." - odpowiedziała Bunia. "Radość?" - zdziwiła się Cynka. "Przecież jej się nie da zapakować do pudełka..." "Może i nie da się jej zapakować, ale dawać ją jak najbardziej można. Choćby przez najdrobniejsze gesty. Zwykły uśmiech wystarczy. I to działa w obie strony. Sprawiając komuś sama cieszysz się jego szczęściem. Bo szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży gdy się ją dzieli, jak to powiedział pewien mądry człowiek. Rozumiesz już?" - zapytała uśmiechnięta Bunia. "Och, rozumiem, Buniu rozumiem! Chodź tu bliżej, niech cię wyiskam kochana!" - wykrzyknęła radośnie Cyniulka. Rozbawiona Bunia rozłożyła się niczym naleśniczek przed Cynką i poddała się iskanku. "I widzisz skarbie, właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Każdy z nas może być takim świętym Mikołajem. Nawet na co dzień, nie tylko od święta. A teraz chodźmy na dół, wydaje mi się, że nasza Pani Mikołajowa coś nam przyniosła! Czujesz to samo co ja?" Cynka poniuchała noskiem kilka razy i wykrzyknęła: "MIĘSKO!" Po czym zbiegły razem z Bunią do "jadalni".
A Pani Mikołajowa przyglądała się wzruszona wszystkim swoim szczęśliwym zwierzakom...
Tak to jest jak człowiek leży chory w łóżku i nagle przychodzi WENA...

Był piękny grudniowy wieczór, za oknem prószył śnieg, a w xlkowym pałacu panowała wesoła atmosfera - czas oczekiwania na świętego Mikołaja.
Lusia chodziła z kąta do kąta nerwowo. "Kiedy wróci Pani? Co nam przyniesie? Co jeśli przyniesie KOGOŚ?" - mruczała pod noskiem. "Luśku, o co chodzi? Jak to kogoś?" - zapytała przejęta Cynka. "No bo widzisz, nie znasz historii mojego przybycia do Gwiazdkowa..." - odpowiedziała jej Luśka. Wokół usiadły wszystkie Gwiazdki. Bunia z Córeczkami popatrzyły po sobie z uśmiechem. One doskonale znały tę historię. "Chętnie posłuchamy jej jeszcze raz!" - powiedziały Oliwka i Jagódka chórem.
"A więc ja byłam takim prezentem mikołajowym. Tyle, że trochę spóźnionym. O dokładnie... Hmm... Ile to było dni..?" - zastanawiała się Białaska. "Cztery." - podpowiedziała jej Bunia. "Właśnie, cztery dni! Dlatego, że byłam trochę za mała żeby wcześniej wyjechać z domu. Pamiętam dokładnie ten dzień jak Pani Kasia zapakowała mnie do transporterka. Wcześniej pożegnałam się z rodzinką, no i w drogę! W trakcie jazdy trochę się zdrzemnęłam, aby czas szybciej mi zleciał. Potem gdy dotarłyśmy na miejsce na pustym dworcu pojawiła się nasza Emi i zaczęła się mną zachwycać, aż się zawstydziłam... Przepakowała mnie do transporterka i znów w drogę! Gdy przyjechałyśmy na miejsce przywitały mnie cztery czarne pyszczki wyglądające zza prętów klatki. I jeden niebieski..." - przerwała na chwilę by przetrzeć oczka, które nie wiedzieć czemu nagle zrobiły się wilgotne... "Po wielkim mizianku poszłam spać, następnego poranka rozpoczęło się zapoznawanie mnie z Gwiazdkami. Pamiętasz Buniu jak broniłaś mnie przed wygłodniałymi potworzycami?" "Pamiętam, pamiętam! Ale twojej malutkiej miseczki nie uratowałam przed ich zębiskami!" - odpowiedziała Bunia ze śmiechem, po czym dodała: "Byłaś wspaniałym mikołajowym prezentem. No i nadal jesteś!" Gwiazdeczki zaczęły się śmiać. "A teraz Cytryniasta powiem Ci o co mi dokładnie chodziło. Fajnie by było powiększyć stadko, ale teraz w ósemkę jest nam świetnie i myślę, że nie musimy tego zmieniać. Obyśmy jak najdłużej cieszyły się sobą! No dobra dziewczyny, koniec tego dobrego, dość opowiadania na dziś!" - powiedziała rozweselona Lusia.
Panny powróciły do wcześniejszych czynności. Cynka przysiadła obok Buni na hamaczku i zaczęła nad czymś głęboko rozmyślać. "Co cię trapi Mała? Chcesz pogadać?" - zapytała Bunia. Cynka westchnęła. "Buniu, o co chodzi z tym rozdawaniem prezentów? Po co dawać coś komuś, skoro można to zostawić sobie?" - wyrzuciła z siebie. "Tu nie chodzi tylko o prezenty, ale o coś więcej. O radość, którą możemy komuś sprawić. Na przykład gdybyś mi teraz przyniosła najzwyklejsze ziarenko z karmy ucieszyłabym się bardzo." - odpowiedziała Bunia. "Radość?" - zdziwiła się Cynka. "Przecież jej się nie da zapakować do pudełka..." "Może i nie da się jej zapakować, ale dawać ją jak najbardziej można. Choćby przez najdrobniejsze gesty. Zwykły uśmiech wystarczy. I to działa w obie strony. Sprawiając komuś sama cieszysz się jego szczęściem. Bo szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży gdy się ją dzieli, jak to powiedział pewien mądry człowiek. Rozumiesz już?" - zapytała uśmiechnięta Bunia. "Och, rozumiem, Buniu rozumiem! Chodź tu bliżej, niech cię wyiskam kochana!" - wykrzyknęła radośnie Cyniulka. Rozbawiona Bunia rozłożyła się niczym naleśniczek przed Cynką i poddała się iskanku. "I widzisz skarbie, właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Każdy z nas może być takim świętym Mikołajem. Nawet na co dzień, nie tylko od święta. A teraz chodźmy na dół, wydaje mi się, że nasza Pani Mikołajowa coś nam przyniosła! Czujesz to samo co ja?" Cynka poniuchała noskiem kilka razy i wykrzyknęła: "MIĘSKO!" Po czym zbiegły razem z Bunią do "jadalni".
A Pani Mikołajowa przyglądała się wzruszona wszystkim swoim szczęśliwym zwierzakom...

Tak to jest jak człowiek leży chory w łóżku i nagle przychodzi WENA...

Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]