Mam 2 szczurki i małą szczurzyczkę. Wszyscy to przepiękne rodzeństwo
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Jak się skapnęłam, że to samiczka, było niestety za późno. Samce co prawda już wysterylizowałam, jednak samiczka była w ciąży. Urodziła w niedzielę. 12 uśpiłam, jednego zostawiłam, bo tak weterynarz doradzała. Jednak dzisiaj z przykrością odkryłam, że Malutki nie przeżył. Najprawdopodobniej Grey, bo tak się nazywa samiczka, wcale nie miała ochoty na młode teraz. Mam pytanie - czy w związku z tym powinnam jakoś szczególnie ją teraz jeszcze traktować? Póki co siedzi ze mną na łóżku zamiast w klatce. Panowie są nadal osobno. Weterynarz powiedziała, że mogę ją wpuścić tak po tygodniu/dwóch do nich. Grey bardzo za nimi tęskni, to widać, ale nie chcę by zrobili jej krzywdę.
Dokarmiam ją szczególnie, daję jej biały serek, jogurt naturalny, jabłuszka, marchewki, suche jedzenie oczywiście też ma. Po tylu maluchach jest chudziutka, więc może jeszcze coś jej dawać?