W końcu udało mi się zrobić chłopakom jakieś zdjęcia, na których nie są rozmazaną plamą 
 
Chrupi
 
Rozmazane, ale nie mogłam się powstrzymać tak słodko się wykręcił i spał 
 
 
 
 
 
 
Franuś
 
 
 
 
 
 
Mimo że chłopaki są z tego samego miotu, to Chrupek jest wyraźnie większy od brata. 
Zauważyłam też, że na wybiegach są spokojniejsi kiedy są brani osobno. Jak wypuszczam je razem, to wystarczy mój jeden mały ruch i już lecą do klatki. Często straszą też siebie nawzajem  

  Wczoraj Franek tak wystraszył się Chrupka, który wskoczył na transporter, że kiedy w panicznym strachu biegł do klatki przywalił w komodę  
 
 
Na dzisiejszym zwiedzaniu Franisław spadł z biurka. To już jego drugi raz.. 

 Ciężko jest mi temu zapobiec, bo to dzieje się tak nagłe. Chodzi sobie spokojnie i nagle bach -Franio na dywanie 

Dziś moje chłopy dość fajnie przychodziły na cmokanie 

 Szkoda tylko, że jak są puszczone po całym pokoju wolą się gdzieś pochować i mają mnie gdzieś  

  Franek jest uparty jak osioł ciągle próbuje wyciągnąć bluzkę, którą zapchałam szparę za komodą. Za każdym razem kiedy go postawie w inne miejsce wraca tam i z wściekłością próbuje ją wyrwać  

Teraz łobuzy sobie śpią- Chrupi w tunelu, a Franio na półce pod tunelem (to teraz jego ulubione miejsce) 

 Ja czekam na chłopaka i zabieramy się za sprzątanie szczurzej chałupy  
