Pierwsze spotkanie z łańcuchem.
Hela czyli buszująca w... łańcuchach
Moje dwa klopsy i grzywa kuca, którego namiętnie zwalają z półki przyprawiając mnie o zawał. 
Hela zgotowała mi bardzo ładny przedświąteczny prezent - nie ucieka już w takim popłochu gdy widzi rękę, ba, zaczęła nawet po nich sama łazić, gdy piszę na klawiaturze.


