xiao, szczury kasę zjadają!
Toffie już u mnie, jest cudowna, miziak niesamowity.

Jedyny problem, to to, że jest niesamowicie chuda, żebra i kręgosłup na wierzchu, xiao ją dokarmiała oczywiście, ale małej jakoś nie idzie tycie, a ma alergię na białko, więc to przeszkadza w tym, żeby je podawać. Oprócz tego złapała lekki katarek w czasie drogi, ale polarki i vibovit poszły w ruch.

Ma na boczku ranę, musimy przemywać. Jedno jej spojrzenie i padłam, jestem w niej zakochana po uszy.

Moja mama gdy ją zobaczyła powiedziała: "Wiesz co, chyba znalazłam jej dom..." Po czym zaczęła się śmiać - czyli nie oddamy jej!

Zdjęcia w poniedziałek.
