I najnowsza focia Miecia. Miecio był dzikawy wraz z bratem, nie lubili pieszczot, ale chyba dorośli.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Ich ulubione zajęcie to kiedy wkładam głowę przez drzwiczki klatki i mogą iskać mnie po włosach, rękach i buzi.
Innymi słowy grzeczni są.
Udało mi się połączyć jednego dzikuska, który przyjechał z Poznania (był u Maszki jakiś czas).
Leon, bo takie imię dostał powoli zaczyna ufać człowiekowi i innym szczurkom. Na początku było bardzo ciężko, chował się, wył przy próbie dotyku, ale nie gryzł. Jest bardzo delikatnym i wrażliwym szczurkiem po przejściach. Wrócił do mnie jako zwrot adopcyjny i był wręcz zagłodzony, ale nie ma śladu po niedożywieniu. Ma już całkiem sporo sadełka.
Oto On:
![Obrazek](http://imageshack.us/scaled/thumb/521/img9322f.jpg)